- Choć jest to program ogólnopolski, działa on oddolnie, w oparciu o lokalne społeczności. Realnie wpływa na życie ludzi w kilkuset lokalizacjach w naszym kraju, również i w Inowrocławiu - zdradza Justyna Majewska lider inowrocławskiego regionu.
Na pomysł „Szlachetnej Paczki” wpadł w 2001 roku ksiądz Jacek Stryczek. Razem z młodzieżą z duszpasterstwa akademickiego pomógł wówczas 30 rodzinom w potrzebie. Akcja szybko się rozwija.
- Dziś Paczka jest już ogólnopolską tradycją Polaków. Od 16 lat efektywnie realizuje ideę mądrej pomocy, w której konkretny człowiek pomaga konkretnemu człowiekowi - podkreśla pani Justyna. W ubiegłym roku pomoc otrzymało blisko 21 tysięcy rodzin, a wartość pomocy przekazanej sięgnęła 54 milionów złotych. - „Szlachetna Paczka” jest blisko opuszczonych, samotnych i wykluczonych - także w Inowrocławiu. Jaka będzie skala pomocy w tym roku? O tym zdecyduje to, ilu wolontariuszy zasili Paczkę - wyznaje.
Trwa rekrutacja SuperW, czyli wolontariuszy wspomagających projekt. Czym będą się zajmować? - Wolontariusze łączą rodziny będące w potrzebie z darczyńcami. Wchodzą do świata lokalnej biedy, nierzadko ukrytej. Ten wolontariat uczy planowania, dobrej organizacji pracy, komunikatywności i współpracy z innymi. Tutaj zdobywa się nowe kompetencje, w tym biznesowe - tłumaczy Justyna Majewska.
- To jest taki wolontariat jak Harvard, czyli jak go skończysz, to po nim jesteś już innym człowiekiem. Człowiekiem, który dużo potrafi i jest sprawczy - podkreśla ks. Jacek Stryczek. Wspólnie z Justyną Majewską zachęcają do wykonania pierwszego kroku i zarejestrowania się na stronie www.superw.pl.