https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szok! Dziewczynka sama wezwała pogotowie, bo bolał ją brzuch. Dziecko cierpiało, a matka leżała totalnie pijana. Są konsekwencje dla matki

Piotr Jędzura
Szok! Dziewczynka sama wezwała pogotowie, bo bolał ją brzuch. Dziecko cierpiało, a matka leżała totalnie pijana. Są konsekwencje dla matki
Szok! Dziewczynka sama wezwała pogotowie, bo bolał ją brzuch. Dziecko cierpiało, a matka leżała totalnie pijana. Są konsekwencje dla matki archiwum GL
Do zdarzenia doszło w niedzielę 7 stycznia. To właśnie wtedy 8-latka zadzwoniła na pogotowie z prośbą o pomoc. Mówiła, że boli ją brzuch. Problem w tym, że kiedy pod wskazany adres przyjechała karetka, nikogo tam nie było... Na pomoc ruszyli też policjanci, którzy chorą dziewczynkę znaleźli, a jej pijaną matkę odnaleźli w innym domu...

W niedzielę po godz. 22.00, 8-latka zadzwoniła na pogotowie. – Dziewczynka mówiła, że boli ją brzuch – mówi podinsp. Małgorzata Stanisławska, rzeczniczka zielonogórskiej policji. Pod wskazany adres w Świdnicy wyjechała karetka pogotowia ratunkowego z Zielonej Góry.

Jednak na miejscu nikogo nie zastano. – Pogotowie wezwało na pomoc policję – mówi podinsp. Stanisławska. Patrol szybko dojechał do Świdnicy, a policjanci zaczęli ustalać, gdzie może przebywać dziewczynka, która zadzwoniła na pogotowie z prośbą o udzielenie jej pomocy.

Po pewnym czasie policjanci odnaleźli dziewczynkę. Była w domu w innej części Świdnicy. Na dworze by mróz. Drzwi do domu były otwarte. Dziecko spało pod opieką pijanej matki. Pokój nie był ogrzewany. Nie było tam również prądu ani wody. Dookoła był za to brud i nieporządek.

Dzieckiem natychmiast zajęło się ekipa pogotowie ratunkowego. – Mała dziewczynka została umieszczona w trybie interwencyjnym w rodzinie zastępczej – mówi podinsp. Stanisławska. Pijaną matkę policjanci przewieźli na komendę w Zielonej Górze. Noc spędziła w celi trzeźwiejąc. – Sprawa zostanie przekazana do sądu rodzinnego – mówi informuje podinsp. Stanisławska.

Zobacz też wideo: Kryminalny czwartek - policjanci rozwikłali zagadkę morderstwa sprzed lat

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość

A gdzie tatuś?

n
nina

No mamusia dostała kasę to zabalowała a dziecko cierpiało. Wczoraj w bloku w którym mieszkam też transport medyczny dobijała sie do sąsiadów a potem do mnie ponad 20min nim pijana żona otworzyła by wwieźli męża rodzina sprawe olewa twierdząc że mają dobrą opiekę opieka społeczna podobnie bo córka zapewnia opieke przychodzi ok 80 letnia kobita zajmować sie 70 letnim leżącym panem ijegożoną pijaczka. nikt nic robic niechce dopiero jak coś isę wydarzy to będzie no nic nie wiedzieliśmy, nic sie nie działo itp a nikt nic nie zgłaszało

S
Szok

Do Świdnicy wyjechało pogotowie z Zielonej Góry ?! to jakaś masakra.... :O

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska