Szok w szkolnej toalecie w III LO we Włocławku [szczegóły]

Rodzice ucznia pierwszej klasy III LO im. Marii Konopnickiej we Włocławku nie kryją oburzenia. - Renomowana szkoła, wysokie wymagania wobec uczniów, a w ubikacjach... stara jak świat armatura i brak ciepłej wody - mówi ojciec chłopca. Jak twierdzi, syn przeżył szok i postanowił, jak wielu jego kolegów, męską toaletę omijać szerokim łukiem.

- Wiemy, że warunki są złe - przyznaje Marzena Adamczewska, wicedyrektor LMK. - Nie zamierzamy tego ukrywać. I dodaje: - Żeby była jasność, nie chodzi o czystość, bo o tę bardzo starają się panie sprzątające te miejsca. Stan toalet, szczególnie dla chłopców, jest fatalny, bowiem od dawna nie były one remontowane.

Zdaniem dyrekcji szkoły remont toalet to tylko czubek lodowej góry. Stan budynku jest fatalny. - Wiem, że o tym problemie dyrektor Stefan Siedlecki rozmawiał z prezydentem Andrzejem Pałucki, obecna też była wówczas pani naczelnik El Maaytah - mówi Marzena Adamczewska. - Jedynie solidny, kapitalny remont może zmienić sytuację. W szkole nie tylko dotkliwie brakuje ciepłej wody, obawiamy się głównie o pękające ściany... - twierdzi. W LMK, w związku z remontowymi potrzebami, rozpoczęto ekspertyzę budowlaną całego budynku. Tę informację potwierdza Bożena El Maaytah, naczelnik Wydziału Oświaty w Urzędzie Miasta. - Byłam wraz z specjalistami w budynku liceum i mam świadomość, jak wiele prac jest tam do wykonania - twierdzi Bożena El Maaytah.

Zdaniem naczelnik wydziału oświaty ekspertyza będzie gotowa w połowie września. Dopiero wówczas będzie można zaplanować zadania remontowe. Jak jednak podkreślają wszyscy zainteresowani poprawą funkcjonalności budynku szkoły, jest to zadanie na lata. Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość. Co w takim razie pozostaje zadaniem na dziś, zanim zostanie ogłoszony przetarg na remont kapitalny budynku przy ulicy Bechiego 1a?
Dyrekcja liczy na pomoc rodziców w kwestii drobnych napraw i remontów. Trzeba też położyć nacisk na kulturę korzystania z łazienek. Ta, niestety, po- dobnie jak w niemal wszystkich szkołach, pozostawia dużo do życzenia. W łazienkach zdarza się wiele wybryków, niewybrednych uczniowskich żartów.

- W ubiegłym roku szkolnym przeprowadzono remont dachu, ale to kropla w morzu potrzeb - twierdzi wicedyrektor Marzena Adamczewska i podkreśla: - Nie chcemy, aby z powodu bazy lokalowej uczniowie się od nas odwracali! Mamy świetne wyniki nauczania, wypracowaną przez lata renomę, nie chcemy tego popsuć!
Udostępnij