- Komisja zdrowia i opieki społecznej pozytywnie ocenia funkcjonowanie szpitala - poinformował wiceprzewodniczący komisji Wojciech Kroplewski. Wskazał na dodatni wynik finansowy za ubiegły rok, zakupy nowego sprzętu i wykonywane remonty. Niepokój komisji budzą jednak długie kolejki do specjalisty.
Plusy i minusy
Dyrektor szpitala Jarosław Katulski potwierdził, że np. na wizytę w poradni neurologicznej trzeba czekać siedem miesięcy, a w dermatologicznej i urologicznej dwa. Dodał, że sytuacja nie będzie się poprawiać. Analizując ubiegły rok, do plusów zaliczył pozyskanie siedmiu nowych specjalistów i poprawianie jakości świadczeń. - Ale nie przekłada się to na możliwość zwiększenia kontraktu - przyznał. Do pozytywów zaliczył też wdrażanie systemu ISO. Za minus uznał niskie wynagrodzenie personelu i porażkę próby połączenia ze szpitalem w Więcborku.
Katulski zwrócił uwagę na to, że z punktu widzenia powiatu jest dobrze, bo placówka nie ma długów, ale spółce jest coraz trudniej funkcjonować, bo nie korzysta już z bonusu nowości.
Bez krasnoludków
Radni wyrazili zadowolenie, że powiat tucholski jest nielicznym, w którym sytuacja finansowa szpitala nie jest największym problemem. Podkreślili, że to dzięki decyzji o utworzeniu spółki. - To się nie stało z udziałem krasnoludków, ale określonych osób - podkreślił Zbigniew Grugel.
- Decyzje, które były podjęte, zapadły w odpowiednim czasie i teraz to procentuje, a osoby, które zarządzają spółką, także się__sprawdziły - podsumował dyskusję przewodniczący Rady Janusz Kiedrowski.
Szpital procentuje
Tekst i fot. Anna Maria Zdrenka

Dyrektor szpitala Jarosław Katulski zwrócił się do Rady Powiatu o "moralne i duchowe" wsparcie dla działań spółki, w tym o przychylność dla idei budowy nowego szpitala.
Podczas dyskusji o kondycji służby zdrowia radni podkreślili, że Szpital Tucholski tak dobrze funkcjonuje dzięki temu, że został przekształcony w spółkę.