Decyzja Jarosława Kozery, szefa "Jurasza", zastanawia o tyle, że obejmując stanowisko dyrektora lecznicy, zapewniał o idei wspólnej polityki informacyjnej obydwu szpitali. Założenie to było również głównym punktem programu restrukturyzacji bydgoskich lecznic uniwersyteckich.
- Jedna osoba nie jest w stanie ogarnąć natłoku spraw - tłumaczy się Jarosław Kozera.
Słowa dyrektora potwierdza Kamila Wiecińska, która dotychczas reprezentowała obydwie lecznice. - To są naprawdę duże jednostki - wyjaśnia.
Tymczasem szef szpitala uniwersyteckiego nr 1 zapewnia, że zmiana nie zaburzy w żaden sposób polityki informacyjnej między lecznicami.
- A czy konsultował pan swoją decyzję z Wandą Korzycką-Wilińską (dyr. "Biziela" - przyp. red.)?
- Nie było takiej potrzeby - odpowiada Jarosław Kozera.