
Anwil Włocławek przegrał w półfinale Energa Basket Ligi z Legią Warszawa serie 0-3. Tym samym włocławski zespół nie zagra o mistrzostwo Polski, a pozostanie mu walka o trzecie miejsce i brązowy medal.
Kibice na klubowych mediach społecznościowych komentują rywalizację. Aby przeczytać najciekawsze opinie przesuń gestem lub strzałką w prawo>>>

Anna: - Dziękuję @Anwil_official za ten sezon pełen radości, za przywrócenie wiary w to, że znowu można być w 4 najlepszych zespolow #plkpl.Po tamtym sezonie szok, złość i niedowierzanie. Po tym duma, że wróciliśmy do czołówki. Wielki szacun Kamil Łączyński. Jesteś wielki jako człowiek i kapitan. Wracaj do zdrowia. Panowie, dla nas brąz jest naprawdę ważny. Wracajcie do zdrowia i zawalczcie o niego jak o złoto.
Wiesław: - Trzeba podziękować zespołowi za sezon, który wypadł lepiej niż oczekiwano, ale pozostał ogromny niedosyt z braku awansu do ścisłego finału. Przykre to, ale zawodnicy męczą się już ze sobą, a kontrowersyjne decyzje trenera nie scaliły monolitu, a wręcz go rozbiły od wewnątrz. No i jeszcze na osłodę ten medal z kartofla za 4. miejsce, bo niestety nie liczę na wygranie sesji o brązowy medal...
Marta: - Presja już zeszła, czas odpocząć, podleczyć się i powalczyć o brąz, może w meczu o mniejszą stawkę niektórym wróci radość gry. I tak zrobili więcej niż zakładano, top 4 i puchar zagraniczny. Szkoda, bo Legia wydawała się do wzięcia, ale posypało się trochę zdrowia i psychiki. Życzę Kamykowi mistrzostwa, a nam odzyskania radości z gry na końcu sezonu

Anna: - Przeraża mnie ile jadu wylewają co niektórzy dziś na zawodników. Owszem chciałoby się więcej ale półfinał to też sukces zwłaszcza po ostatnim sezonie. Dzięki za walkę i serce włożone w ten sezon. A że dziewczyny lubią brąz to nadal mam nadzieję.
Mati: - Zabrakło wiary w zwycięstwo, dużo złych rzutów, za szybko grane akcje... Szkoda, bo skład który mamy nie jest taki zły i szansa na pierwsze dwa miejsca była realna. Jedno jest pewne: jeżeli znów nie odejdzie pół zespołu, to za rok szansa na mistrza jest duża, bo zgranie jest potrzebne i dobra ławka rezerwowych, bo jak widać ławka też ma ogromne znaczenie.
Majka: - Dziękujemy za walkę do końca szczególnie naszym kontuzjowanym zawodnikom, którzy z wielkim bólem, ale grali, walczyli, schodzili z boiska i wracali, dawali z siebie tyle, ile dać mogli. To dzięki wam doszliśmy tam gdzie doszliśmy. Zostawiliście serducho na parkiecie. Jesteście wielcy. Dla nas jesteście: MISTRZAMI!

Mariusz: - Nie jest źle. Przed sezonem celem miał być ćwierćfinał. Potem Anwil sam się stał zakładnikiem początku sezonu, serii 6:0 i zwycięstw ze wszystkimi medalistami zeszłego sezonu. Przez to u wielu kibiców włączyły się zbyt wielkie oczekiwania.
Jerzy: - Play offy mają swoje prawa, takie są odwieczne prawa natury... Wygrał lepszy, lepiej dysponowany. Oby brąz wypalił. Brawo za walkę i grę do końca.
Oskar: - Bawią mnie opinię ludzi, którzy już wywalają Frasunkiewicza. Z drużyny która walczyła o utrzymanie, zrobił drużynę, która miała szansę na mistrzostwo, a teraz będzie się bić o brąz.
Marek: - Wielki szacun dla tegorocznego Anwilu! Walka do samego końca! Kontuzje zniszczyły tegoroczne marzenia o finale, ale wynik "ponad stan", styl i waleczność to jest to co chcę oglądać! Jeszcze walka o brąz, ale już teraz wielkie gratulacje!