O planach wykonywania powyższych zabiegów w żnińskiej lecznicy "Gazeta Pomorska" dowiedziała się około miesiąca temu. Wtedy jednak nie był dokładnie znany termin ich rozpoczęcia. - Dziś już wiemy, że ruszyć będzie można na początku czerwca. Dotychczas kasa chorych zakupiła dla naszego oddziału 20 sztuk endoprotez, chociaż zapotrzebowanie jest znacznie większe, ale istnieją ograniczenia wynikające z limitów - poinformował Wojciech Hoffmann - ordynator oddziału urazowo-ortopedycznego, specjalista chirurg ortopeda-traumatolog.
Endoprotezy stawów biodrowych (w zależności od sposobu mocowania) dzieli się na cementowe i bezcementowe. Te pierwsze wstawia się pacjentom powyżej 60 r. ż. Koszt jednej to 2.100 złotych. Bezcementowe są znacznie droższe, kosztują 4.500 złotych i przeznaczone są dla osób poniżej 60-tki. - Najmłodszy pacjent, który poddany będzie zabiegowi wszczepienia endoprotezy w pałuckiej lecznicy ma 37 lat. - Generalnie są to osoby cierpiące na zmiany zwyrodnieniowe stawów - usłyszeliśmy.
Czy 20 sztuk to liczba pokrywająca zapotrzebowanie na tego typu zabiegi w powiecie żnińskim? - W rzeczywistości jest ono 2,3-krotnie większe. Czy jednak uda się zakontraktować większą ich liczbę, dziś trudno przewidzieć - dodał W. Hoffmann.
Wykonanie jednego zabiegu kosztuje około 4 tysięcy złotych. Aby pacjent mógł być takiemu poddany, m. in. nie może mieć nadwagi, wykluczone są infekcje (zęby, migdałki, zmiany ropne na skórze, drogi moczowe), winien się także zaszczepić przeciw żółtaczce typu B (1 dawka). Endoprotezy "żyją" 20-25 lat, po tym okresie ulegają obluzowaniu i należy je wymienić na protezy rewizyjne (koszt jednej to około 7 tys. złotych).
Jak zaznaczył jednocześnie W. Hoffmann, na razie nie wiadomo, czy w Żninie będą wstawiane endoprotezy stawu kolanowego. - To sprawa przyszłości - dodał.__
