https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szukamy darczyńców, którzy chcą zrobić "Szlachetne paczki"

(PA) e-mail: [email protected] tel. 56 45 11 926
Zróbmy razem "Szlachetne paczki" dla potrzebujących rodzin. Jedną z nich jest rodzina Krzysztofików: Jacek (od lewej), Agatka, Patryk, pan Rafał i pani Anna
Zróbmy razem "Szlachetne paczki" dla potrzebujących rodzin. Jedną z nich jest rodzina Krzysztofików: Jacek (od lewej), Agatka, Patryk, pan Rafał i pani Anna Aleksandra Pasis
W Grudziądzu na "Mikołajów" czeka jeszcze 16 potrzebujących rodzin. Chętni mogą je poznać i ich najpilniejsze potrzeby logując się na stronie internetowej "Szlachetnej paczki".

Ofiarodawców jeszcze nie znalazła m.in. rodzina Krzysztofików z Grudziądza.

Anna i Rafał wychowują trójkę dzieci: 11-letniego Jacka, 6- letnią Agatkę i 4-letniego Patryka. Mieszkają w dwupokojowym lokalu z ogrzewaniem piecowym. - Trudno jest związać koniec z końcem - nieśmiało przyznaje pani Anna.

Sytuacja grudziądzan pogorszyła się, gdy pan Rafał w ubiegłym roku stracił pracę. - Łapię dorywcze zajęcia, ale wiadomo, że i o to w naszym mieście trudno - mówi mężczyzna.

Wdzięczni za każde wsparcie

Bardzo skromny budżet rodziny (nieco ponad 1,7 tys. zł na miesiąc) uszczuplają dodatkowo wydatki na leki dla Jacka. Chłopiec bowiem cierpi na wrodzoną wadę serca i niedosłuch.

- Obecnie utrzymujemy się tylko z pomocy społecznej - mówi Anna Krzysztofik.

Obawami o pogorszenie sytuacji finansowej dzieli się pani Anna: - W marcu urodzi się nam czwarte dziecko. Filipek - zdradza grudziądzanka. - Mam nadzieję, że damy sobie radę. Nie mamy innego wyjścia.

Dlaczego rodzina bierze udział w projekcie "Szlachetna paczka"? - Wierzymy, że są ludzie dobrej woli, którzy sprawią, że nasze tegoroczne święta będą pełne radości - podkreślają Krzysztofikowie. - Będziemy wdzięczni za każdą pomoc.

Przeczytaj także:"Szlachetna paczka" rusza z pomocą w Grudziądzu

Kozaki i czapki na zimę

Wśród najpilniejszych potrzeb, jakie mają grudziądzanie są: żywność, odzież i obuwie zimowe. - Dzieci nie mają ciepłych rajstop, czapek, szalików i rękawiczek - wymienia pani Anna. - Mężowi przydałaby się kurtka.

Cała rodzina prosi również o buty zimowe. Ucieszyliby się też z koca, pościeli, ręczników oraz garnków (mają ich tylko trzy!).

Jacek: - Lubię gry planszowe. Marzę o "Milionerach".

Agatka: - Fajnie, gdybym dostała lalkę-bobasa.

Patryk: - Chciałbym zestaw Boba Budowniczego.

Wybiegając w przyszłość pani Anna dodaje: - Jeśli ktoś miałby łóżeczko lub wózek dla maluszka, a chciałby je oddać, byłoby cudownie.

Osoby, które mają chęć zrobić Krzysztofikom lub innym rodzinom z naszego miasta i województwa "Szlachetne paczki" na Boże Narodzenie mogą to uczynić logując się na stronie internetowej akcji i wybierając ich z bazy danych.

Po zatwierdzeniu z ofiarodawcami skontaktują się wolontariusze, którzy pomogą w wyborze darów.

Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!

Kto może zrobić prezent?

- Każdy! - odpowiada Adrian Skowroński, lider projektu w Grudziądzu. - Firmy, szkoły, urzędy, grupa znajomych.

Mateusz Zmudziński, koordynator akcji w Kujawsko-Pomorskiem: - Na razie jest bardzo dobrze. Już ponad 200 rodzin znalazło darczyńców, a 370 jeszcze czeka. Do finału "Szlachetnej paczki" zostały dwa tygodnie, więc wierzę, że wszystkim zdążymy pomóc na czas.

Swoich "Mikołajów" wciąż oczekują m.in. 133 rodziny z Bydgoszczy, 41 z Torunia, 13 z Włocławka i 12 z Inowrocławia.

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
m
Ledwo wiąża koniec z koncem a tu kolejna ciąza?Czy nie wiedza co to antykoncepcja?Ja mam trojke dzieic i jest mi ciezko,dlatwgo nie wyobrazam sobie abym mogła miec 4 dziecko i myslec ze jakos to bedzie
G
Gość
Zgadzam sie,że takie przypadki sa i będa,ale wydaje mi się,że zbytnio generalizujwsz sytuację.

przysyłają taką do pracy (jestem pracodawcą) z PUP a ona na wstępie że ma dziecko i żyje z pomocy i oczywiście nie chce pracować...
g
gosc
Moze Urząd Miasta by pomógł?Chyba maja duzo kasy z tego co sie obserwuje.
m
marry
Pomagac należy tylko ludziom w tragicznych sytuacjach losowych. Absolutnie nie pomagac patologii ( leniom, nieudacznikom, dzieciorobom, pasożytom i takim tam innym ). Ukróciłbym też pomoc tzw. samotnym matkom. Ma takie cos dziecko na własny rachunek, jej sprawa, ale niech radzi sobie sama. W większosci takich przypadków takie cos ma na boku fagasa, żyje jak normalna rodzina, tylko żeruje na społeczeństwie pobierając wszystkie dodatki, zasiłki, pomoce które się tylko da. To jest tzw. rafinacja. Niejednokrotnie tzw. samotna matka ma nawet do dziewięciu pociech. Patologia produkuje patologię. Z urzędu powinna byc kastracja takich rafinowanych, nieodpowiedzialnych, głupich osób.

Zgadzam sie,że takie przypadki sa i będa,ale wydaje mi się,że zbytnio generalizujwsz sytuację.
D
Dziecioroby do roboty
Pomagac należy tylko ludziom w tragicznych sytuacjach losowych. Absolutnie nie pomagac patologii ( leniom, nieudacznikom, dzieciorobom, pasożytom i takim tam innym ). Ukróciłbym też pomoc tzw. samotnym matkom. Ma takie cos dziecko na własny rachunek, jej sprawa, ale niech radzi sobie sama. W większosci takich przypadków takie cos ma na boku fagasa, żyje jak normalna rodzina, tylko żeruje na społeczeństwie pobierając wszystkie dodatki, zasiłki, pomoce które się tylko da. To jest tzw. rafinacja. Niejednokrotnie tzw. samotna matka ma nawet do dziewięciu pociech. Patologia produkuje patologię. Z urzędu powinna byc kastracja takich rafinowanych, nieodpowiedzialnych, głupich osób.
u
uve
W pełni popieram. Jeżeli Ktoś z nas uczciwie pracuje i tylko pracuje bez boków tak jak nasi "przedstawiciele władzy", to nie jest w stanie pomagać innym, bo okradałby swoją rodzinę. Mimo wszystko pomagałem ludziom jak mogłem ale w pewnym momencie zrozumiałem, że i tak jednostki nie dadzą rady. To rząd i konstytucja Państwa Polskiego powinny zabezpieczyć podstawowe potrzeby ludności, a przede wszystkim dać wędkę , a nie rybkę ,którą się szybko zjada i nic nie pozostaje na później. Podstawową "wędką jest praca i godność.
Nic dodac nic ujac , ale jest pewna czesc spoleczenstwa ktora sobie nie poradzi , dasz siec i nic , kiedys czytalem (nikogo nie zamierzam urazic)ze tylko 2 procent spoleczenstwa tworzy kulture i technike reszta na to pracuje ,ale 80 procent nie nadaza
167
masz racje , z tym ze mierzmy sily na zamiary , no chyba ze uniesie nas chwila , uwierz mi ciezko pracowalem ,za wychowanie i wyksztalcenia 2 dzieci zaplacilem duza cene 14 lat poza rodzina wekedowy ojciec.
W pełni popieram. Jeżeli Ktoś z nas uczciwie pracuje i tylko pracuje bez boków tak jak nasi "przedstawiciele władzy", to nie jest w stanie pomagać innym, bo okradałby swoją rodzinę. Mimo wszystko pomagałem ludziom jak mogłem ale w pewnym momencie zrozumiałem, że i tak jednostki nie dadzą rady. To rząd i konstytucja Państwa Polskiego powinny zabezpieczyć podstawowe potrzeby ludności, a przede wszystkim dać wędkę , a nie rybkę ,którą się szybko zjada i nic nie pozostaje na później. Podstawową "wędką jest praca i godność.
u
uve
z przyjemnoscia przekaze rzeczy dla menszczyzny co prawda uzywane ,ale w dobrym stanie wzrost 172-176 cm , poczta [email protected] aktualne tylko od piatku do niedzieli -sam dowioze.
u
uve
A od kiedy to portfel jest wyznacznikiem ilości dzieci?
Grunt to umieć pomagać, bo sami możemy kiedyś tej pomocy potrzebować!
masz racje , z tym ze mierzmy sily na zamiary , no chyba ze uniesie nas chwila , uwierz mi ciezko pracowalem ,za wychowanie i wyksztalcenia 2 dzieci zaplacilem duza cene 14 lat poza rodzina wekedowy ojciec.
h
havona
Kochani. Odpowiadając na Wasze zdziwienie, zawarte w powyższych postach. Chciałbym Was uświadomić że w naszym kraju, w większości dzieci się nie planuje, i są kolokwialnie mówiąc, dziełem przypadku, zmajstrowanym przez mamę i tatę w wolnej chwili.
p
pietrek
A od kiedy to portfel jest wyznacznikiem ilości dzieci?
Grunt to umieć pomagać, bo sami możemy kiedyś tej pomocy potrzebować!
V
Vivi
Boże 4 dziecko ja mam dwoje i jest ciężko a co dopiero 4.Limito i Msu przyjmuje ale rąk do pracy nie ma
j
ja
nie rozumiem dlaczego Ci ludzie mając tak ciężką sytuację życiową decydują się na kolejne dziecko , co jesli ono tez bedzie mialo wade serca ? pomijac fakt oczywiscie tego ile takie dziecko kosztuje .. aa z tego co slyszalam nadal zatrudniaja w limito , wiec mozna sie ruszyc i miec prace za 1700 brutto..
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska