Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szybkie rozdanie BSI. Cztery dzikie karty wręczone

(maz)
Swoją postawą w tegorocznym cyklu Grand Prix Iversen zasłużył na "dziką kartę"
Swoją postawą w tegorocznym cyklu Grand Prix Iversen zasłużył na "dziką kartę" Fot. Andrzej Muszyński
Niels Kristian Iversen, Michael Jepsen Jensen, Troy Batchelor i Thomas H. Jonasson dostali zaproszenia do cyklu Grand Prix 2015.

Właściciele praw do indywidualnych mistrzostw świata nie tracą czasu. Już ogłosili, kto zajmie ostatnie cztery miejsca na liście uczestników cyklu Grand Prix. Są niespodzianki.

Jeden był pewniakiem

Pierwsze zaproszenie trafiło do Nielsa Kristiana Iversena. Zgodnie z przewidywaniami. Duńczyk w tym roku walczył o jeden z medali, wygrał turniej w Kopenhadze, jeździł ambitnie i widowiskowo. Sezon zakończył przedwcześnie, kontuzją uszkodzenia więzadeł kolana. To był efekt fatalnego wypadku podczas GP Polski w Gorzowie, gdzie Iversen jechał jeszcze jako czwarty zawodnik w klasyfikacji. Kontuzja okazała się na tyle poważna, że "Puk" zrezygnował z jazdy w dalszej części sezonu. Opuścił turnieje w Vojens, Sztokholmie i Toruniu i wypadł poza czołową ósemkę klasyfikacji. To, że BSI (właściciele cyklu) zaprosi go do walki w kolejnym sezonie, można było obstawiać w ciemno.

Kolejne "dzikie karty" to już zaskoczenia. Drugi z Duńczyków - Michael Jepsen Jensen, był rezerwowym cyklu w tym roku, a wystartował w sumie w sześciu turniejach. W Kopenhadze był ósmy, w Cardiff siódmy, czwarty w finale w Gorzowie, dziewiąty w Vojens i trzynasty w Sztokholmie. W ostatniej rundzie w Toruniu nie zdobył nawet punktu. W pierwszym swoim wyścigu został sfaulowany przez Fredrika Lindgrena i upadając złamał obojczyk. Starty w tym roku zakończył na 16. pozycji. BSI doceniło jednak, że był gotowy do walki i dyspozycyjny dla organizatorów IMŚ.

Podobnie jak Troy Batchelor, który został wciągnięty na listę uczestników cyklu zaledwie miesiąc przed startem rozgrywek. Brytyjczycy chcą go nagrodzić również za dziewiąte miejsce w debiutanckim sezonie w elicie. Najlepiej spisał się w Kopenhadze, gdzie przez pierwszych sześć swoich wyścigów pokazywał plecy wszystkim rywalom. Dopiero w finale GP Danii dał się ograć Iversenowi. W przyszłym roku Australijczyk będzie miał już znacznie większe doświadczenie. Pytanie, czy talentu wystarczy, by przełożyło się na lepsze wyniki.

Ostatni z zaproszonych Thomas H. Jonasson skorzystał na tym, że w cyklu utrzymał się tylko jeden Szwed. Właścicielom IMŚ pokazał się w tym roku w Sztokholmie, gdzie startował z jednorazowym zaproszeniem. Wywalczył tam siedem punktów. W jego przypadku BSI podkreśla to, że był filarem szwedzkiej kadry w Drużynowym Pucharze Świata i został indywidualnym mistrzem swojego kraju.

Cała czwórka dołączy do najlepszej ósemki z tego roku: Grega Hancocka, Krzysztofa Kasprzaka, Nicki Pedersena, Taia Woffindena, Mateja Zagara, Andreasa Jonssona, Chrisa Holdera i Jarosława Hampela oraz trójki, która weszła do elity z eliminacji: Jasona Doyle'a, Chrisa Harrisa i Macieja Janowskiego. Numery startowe zostaną podane w piątek.

Pominęli Kildemanda

Nieobecni? Rozczarowany decyzjami BSI na pewno może być Peter Kildemand, który ma za sobą świetny sezon. Duńczyk został indywidualnym wicemistrzem Europy, razem z reprezentacją wywalczył złoto Drużynowego Pucharu Świata, świetnie radził sobie w rozgrywkach ligowych, a w cyklu Grand Prix dwa razy startował z "dzikimi kartami". W Kopenhadze dojechał do finału i zajął w nim czwarte miejsce, w Vojens stanął na drugim stopniu podium!

Na zaproszenie do cyklu z pewnością liczył też Martin Smolinski. Choć jego dokonania sportowe nie rzucały na kolana (wygrał w Auckland, ale potem był zwykle tłem dla rywali), mógł po cichu liczyć, że BSI zechce zostawić w cyklu jedynego przedstawiciela Niemiec.

Na porażkę w walce o "dzikie karty" z góry skazani byli młodzi Polacy - Bartosz Zmarzlik i Przemysław Pawlicki, bo w cyklu naszych reprezentantów jest już trzech.
Podobnie jak utalentowany, ale kłopotliwy Darcy Ward. Australijczyk jest zawieszony od czasu pojawienia się na zawodach na Łotwie pod wpływem alkoholu i ta kara może się szybko nie skończyć.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska