- Dyżurny policjant otrzymał zgłoszenie, że w Szynkowiźnie w gminie Osiek, jakiś kierowca wjechał na jego posesję oplem astrą i zaczyna się awanturować - relacjonuje Agnieszka Łukaszewska z brodnickiej policji. - Dojeżdżający na miejsce interwencji policjanci, zauważyli opisany przez zgłaszającego samochód. Patrol pojechał za oddalającym się autem i dawał znaki do zatrzymania się kierowcy. Nie było reakcji.
Kierowca po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zatrzymał samochód, wyskoczył z auta i zaczął uciekać dalej w pole pieszo. Mundurowi szybko ruszyli za nim w pogoń. Po kilkunastu metrach uciekinier został zatrzymany. Szybko wyjaśniło się dlaczego uciekał.
Badanie alkomatem 32-letniego Andrzeja K. wykazało, że wsiadł za kierownice opla astry mając prawie dwa promile alkoholu w organizmie. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że nietrzeźwy kierowca ma uprawnień do kierowania pojazdami.
Andrzej K. trafił do policyjnej izby zatrzymań do wytrzeźwienia, a pożyczony od kolegi samochód, został odholowany na policyjny parking strzeżony.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości, grozi mu kara nawet dwóch lat więzienia. Odpowie również za kierowanie pojazdem, mimo braku uprawnień.
Czytaj e-wydanie »