Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tadeusz Guentzel nie został artystą, bo ważniejszy był chleb

Redakcja
Urszula i Tadeusz Guentzlowie podczas wernisażu w podziemiach kościoła gimnazjalnego
Urszula i Tadeusz Guentzlowie podczas wernisażu w podziemiach kościoła gimnazjalnego Maria Eichler
Chojnicki mistrz piekarski zaskoczył wszystkich. Bo prawie nikt nie wiedział o jego malarskiej pasji.

O tym, że Tadeusz Guentzel piecze doskonały chlebek, pyszne bułeczki, rozpływające się w ustach ciasta, wiedzą wszyscy chojniczanie. Ale o tym, że to niespełniony artysta - prawie nikt. Bo do tej pory pan Tadeusz tą swoją pasją się nie chwalił i pewnie sam by tego nie zrobił, gdyby nie dzieci, które myszkując na strychu, odkopały jego prace - rysunki, akwarele, obrazy olejne. - Ile razy ja u nich byłam, patrzyłam na ten obraz, ale nic się nie wydał, że to jego - mówi jedna ze znajomych. - No po prostu cichociemny...

A było to tak, że jako młody człowiek pan Tadeusz pobierał lekcje rysunku u chojnickiej malarki Elsy Kittsteiner. - Przeszedłem przez wszystko - wspomina dziś 94-letni mistrz sztuki piekarskiej. - Od rysunku ołówkiem, przez kredki, piórko, tusz, węgiel, pastele, akwarele i na końcu olej.

Czy 15 sierpnia trzeba iść do kościoła? Wyjaśnia ksiądz

Na wystawie w podziemiach kościoła gimnazjalnego jest tylko część prac. Bo reszta zginęła w wojennej pożodze. Te, które zaprezentowało Chojnickie Centrum Kultury, to zazwyczaj kopie, bo Tadeusz Guentzel ćwiczył oko i dłonie, naśladując innych, nawet przerysowując z gazet. Dla rodziny wartość szczególną ma olejny obraz "Burza na morzu" z 1941 r. - Byłem na strychu, malowałem, widziałem, jak Niemcy wywożą więźniów, wszyscy wiedzieliśmy, co się z nimi stanie - wspomina dziś twórca obrazu. - Płótno zostało uszkodzone przez odłamek, tam gdzie jest maszt. Potem próbowałem to naprawić.

Przy tym obrazie rodzina się modli. - Panie, ratuj, z taką myślą malowałem - wyznaje dziś Tadeusz Guentzel.

Dlaczego zarzucił malowanie? - Bo po wojnie ważniejsze było pieczenie chleba niż to - mówi. - Kolega powiedział mi, żebym nie zaniedbywał malowania, bo potem będzie trudno do tego wrócić. Ale ja może jeszcze wrócę... - Jesteśmy z taty bardzo dumni - wyznawała Elżbieta, córka chojnickiego rzemieślnika. - Zawsze go namawialiśmy, żeby te prace pokazał...A teraz, także dzięki inspiracji pana Bogdana Kuffla udało się to zrobić...

Wystawa będzie czynna w podziemiach kościoła gimnazjalnego do końca sierpnia: - od środy do soboty od godz. 11 do 13, w niedziele od 11 do 15.

Organizatorzy: Chojnickie Centrum Kultury i parafia pw. Ścięcia św. Jana Chrzciciela w Chojnicach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska