Tadeusz Zwiefka chciałby zjednoczyć bydgoską Platformę Obywatelską

Tadeusz Zwiefka - 59 głosów, Jerzy Boniecki - 53 głosy, Robert Szatkowski - 3 głosy - tak zakończyło się głosowanie w największej w naszym regionie miejskiej organizacji partyjnej Platformy Obywatelskiej.
O władzę w mieście walczyli: Tadeusz Zwiefka, europoseł z korzeniami rodzinnymi w Tucholi - popierany przez prezydenta miasta, Jerzy Boniecki, były wiceprzewodniczący bydgoskich struktur partii - zajadły przeciwnik Rafała Bruskiego oraz Robert Szatkowski, społecznik i prezes stowarzyszenia historycznego.
Jerzy Boniecki kilka dni temu mówił o podziale w bydgoskiej PO. Dzisiaj z nadzieją patrzy w przyszłość. Jego frakcja pokazała, że jest silna.

Czytaj: Tadeusz Zwiefka nowym szefem bydgoskiej Platformy Obywatelskiej

- Jestem po wielogodzinnej rozmowie z Tadeuszem Zwiefką - podkreśla Boniecki. - Dużo mamy wspólnego, nie chcemy konserwować starych układów, bo społeczeństwo potrzebuje zmian na lepsze. Mamy sporo wspólnego z nowym przewodniczącym, my chcemy tych zmian. Jak to będzie wyglądało, przekonamy się. Będzie wiele sytuacji, choćby przygotowywanie list wyborczych, kiedy będzie można powiedzieć "sprawdzam".
Także Robert Szatkowski jest zadowolony z wyborów: - Ja się cieszę, że mogłem zaprezentować swój program.

Tadeusz Zwiefka ma prosty program dla bydgoskiej Platformy. - Za dużo tu było drobnych podziałów. Będziemy dążyć do konsolidacji. Z Jerzym Bonieckim mamy zbliżone poglądy na funkcjonowanie partii w mieście, powiecie i regionie - tłumaczy Zwiefka. - I_to nie jest i na pewno nie będzie dialog dwóch osób. Zauważyłem, że ludzie z kół często nie są dobrze poinformowani o polityce partii w mieście. Trzeba zmienić przepływ informacji.

Nie wszyscy lokalni politycy Platformy ufają Zwiefce. - Zdobywa wpływy w największym mieście regionu po to, żeby pomimo zaleceń Donalda Tuska, wystartować trzeci raz do Parlamentu Europejskiego - ocenia jeden z szeregowych członków partii.
Posłanka Teresa Piotrowska jest zadowolona z wyboru delegatów partii. - To świetna decyzja._Tadeusz Zwiefka potrafi łączyć, a nie dzielić. A jak wynika ze zjazdu, bydgoska_PO_jest podzielona i warto pracować nad tym, żeby ją zjednoczyć. Wkrótce czekają nas wybory. Scalona partia ma w nich większe szanse.

Czytaj: Kto zostanie szefem PO w Bydgoszczy? Dziś wybory...

Jak oceniają wybory w PO bydgoscy politycy innych partii?_Kosma Złotowski bardzo ostrożnie. - Gratuluję panu posłowi. Wiem, że będzie miał trudne zadanie, bo wiąże go mandat w Brukseli i dodatkowo nie mieszka w Bydgoszczy. Co do podziału w PO nie będę się wypowiadał - ucina poseł.
Grzegorz Gruszka z SLD_tłumaczy, że wybory pokazały jak bardzo rozdarta jest bydgoska Platforma. - To podział na tle skuteczności i stylu prezydentury Rafała Bruskiego - podkreśla polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej. - To, że prawie połowa członków PO_w Bydgoszczy nie akceptuje wyników i działalności Rafała Bruskiego może dobrze wróżyć na zmianę tego, w sumie bardzo nieudanego dla Bydgoszczy prezydenta - kończy Gruszka.