Jak informowaliśmy na stronach lokalnych "Pomorskiej", kilka dni temu w Komendzie Powiatowej Policji w Lipnie zginął egzemplarz broni palnej. Broń należała do komendanta powiatowego policji w Lipnie, młodszego inspektora Krzysztofa Murawskiego.
W jakich okolicznościach doszło do zaginięcia? - To stanie się przedmiotem śledztwa - odpowiada prokurator Jan Stawicki, pełniący obowiązki naczelnika Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej. Także Komenda Wojewódzka Policji w Bydgoszczy odmawia podania informacji w tej sprawie.
Jedno jest pewne - zadaniem prokuratorskiego dochodzenia będzie ustalenie, kto dokonał kradzieży, jak i kiedy do niej doszło. Nam udało się dowiedzieć, że broń, która stracił komendant była zdeponowana w komisariacie. Jakim cudem zniknęła?
Udało nam się także ustalić, że nie chodzi tylko o pistolet, lecz również o amunicję. Na razie jednak prokuratura odmawia informacji, jaki typ broni zaginął i ile sztuk amunicji zniknęło.
Sprawą zgłoszonej kradzieży w lipnowskiej komendzie interesuje się także Biuro Spraw Wewnętrznych podległe Komendzie Głównej Policji.