Kobieta w środowy wieczór spacerowała ulicą Narutowicza w Inowrocławiu. Nagle podbiegł do niej młody chłopak i wyrwał jej torebkę, w której miała m. in.: kosmetyczkę, dokumenty, portfel oraz 900 złotych.
- 60-latka nie wystraszyła się złodzieja i zaczęła za nim biec, głośno wzywając pomocy. Jej wołanie usłyszał przypadkowy przechodzień, który natychmiast pobiegł za złodziejem - relacjonuje Joanna Wrzesińska, rzecznik prasowy inowrocławskiej policji.
Mężczyzna zatrzymał złodzieja i przyprowadził do kobiety. Następnie nie przedstawiając się odszedł. Inny z przechodniów na jej prośbę zadzwonił po policję i pomógł "przypilnować" 14-letka. Policjanci po spisaniu protokołu przekazali złodziejaszka matce. Teraz o jego przyszłości zdecyduje Sąd Rodzinny.
- Dziękujemy tym wszystkim, którzy interesują się losem innych ludzi i reagują w chwili, gdy dochodzi do naruszenia prawa. Taka obywatelska postawa jest wzorem do naśladowania - dodaje pani rzecznik.
