W ostatnich dniach w mediach coraz głośniej mówi się o tym pomyśle. A wśród najpoważniejszych kandydatek wymienia się włocławską poseł, wicemarszałka Sejmu Ewę Kierzkowską.
- Istnieją duże szanse, że tak będzie. W naszej partii ta idea spotkała się z wielką aprobatą - nie kryje jeden z liderów PSL, bydgoski poseł Eugeniusz Kłopotek. Podkreśla m.in, że żadna z dużych partii nie chce raczej zrezygnować z męskich kandydatów.
- Szanse Ewy Kierzkowskiej? Choćby z racji pełnionej przez nią funkcji wicemarszałka, są znaczące - twierdzi poseł. Podkreśla, że jest raczej lubiana przez media i nieźle sobie radzi na tym stanowisku. Ale są też inne kandydatury. Przede wszystkim minister pracy Jolanta Fedak. Poseł mówi też o dwóch paniach, piastujących wysokie funkcje w wojewódzkich samorządach i dwóch kolejnych, ze środowiska biznesu.
- Tak, mówi się o kobiecie, ale dziś jeszcze za wcześnie na nazwiska - twierdzi Zbigniew Sosnowski, wojewódzki lider PSL, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
- Słyszałam o tym pomyśle, głównie w mediach - mówi wicemarszałek Kierzkowska. Czy przyjęłaby propozycję kandydowania na prezydenta? - Poczekamy na decyzje władz partii i Konwencji Wyborczej PSL - ucina poseł. Kiedy one zapadną? Posłowie Kierzkowska i Kłopotek przewidują, że może już w marcu, a najpóźniej w kwietniu.