Jakiś czas media obiegła informacja, że dzieci wydały "nielegalnie" ponad 70 mln dolarów podczas grania na smartfonach rodziców! Pewien sześciolatek ze USA, grając w Sonic Forces, kupił "itemy" za przeszło 16 tys. dolarów, a jego o rok młodszy kolega z Wielkiej Brytanii uszczuplił oszczędności rodziców o 4 tys. funtów podczas zabawy w grze Jurassic World.
Niewinna rozrywka? Nie!
Z pewnością do wymienionych wyżej i wielu podobnych sytuacji by nie doszło, gdyby nie niefrasobliwe zachowania rodziców, bo nie brakuje osób, które swobodnie podchodzą do kwestii dbania o najbardziej wrażliwe dane, takie jak: numer karty kredytowej, konta bankowego, hasła dostępu do różnego rodzaju serwisów, ale także do przechowywania dokumentów osobistych w wersji cyfrowej na domowych urządzeniach: laptopie czy tablecie, do których mają dostęp dzieci. To błąd, który może nas wiele kosztować!
- Dziś ogromna większość z nas swoimi finansami zarządza cyfrowo. Regularnie robimy zakupy w sieci, na naszych smartfonach i tabletach mamy zainstalowane aplikacje bankowe, a żeby mieć do nich pełny dostęp, wystarczy połączenie z internetem. Niestety, często zapominamy o tym, oddając smartfon w ręce dzieci, dla których ma być tylko niewinną rozrywką - ostrzega ostrzega Krzysztof Ekonomiuk, ekspert Intrum, firmy specjalizującej się w usługach zarządzania wierzytelnościami i windykacji). - Tymczasem takie niezabezpieczone urządzenie to prawdziwa kopalnia informacji, które mają wymierną wartość. Nie tylko loginy, hasła, ale i historie naszych wyborów zakupowych, odwiedzanych miejsc czy skany ważnych dokumentów w rękach nieświadomego konsekwencji dziecka mogą stać się powodem poważnych kłopotów finansowych rodziców.
Uwaga na gry mobilne!
Jak chronić dziecko przed impulsywnymi zachowaniami zakupowymi, a przy okazji dbać o własne pieniądze?
- Podstawową kwestią jest niepodpinanie kart płatniczych do żadnych aplikacji znajdujących się na urządzeniach, z których korzystać może nasza pociecha. Ale, jeśli ulegniemy jej prośbom i zgodzimy się na zainstalowanie gry, bądźmy wyjątkowo ostrożni! - radzi Michał Giera z mobilnej agencji marketingowej Mobiem Polska. - Przed pobraniem aplikacji, koniecznie sprawdźmy opinie innych użytkowników o grze oraz to, czy deweloperzy wyposażyli ją w dostęp do tzw. sklepu. Sprawdźmy, na czym polega fabuła, w jaki sposób gra jest promowana, jaki charakter mają komunikaty reklamowe zachęcające do kupna dodatkowych elementów w grze i czy jest odpowiednia dla wieku dziecka. Warto też zorientować się, czy raz dokonany zakup wirtualnego przedmiotu nie został "zapisany" w apce jako cykliczny.
Aby jeszcze bardziej zwiększyć bezpieczeństwo naszych danych i transakcji w sieci, powinniśmy dodatkowo zastosować poniższe zasady:
- Logując się do kanałów bankowości internetowej czy sklepu online, koniecznie zwrócić uwagę na to, czy w pasku adresu wyświetla się szyfrowana wersja protokołu https i charakterystyczna zielona "kłódeczka". To znaczy, że platforma jest bezpieczna.
- Nie otwieraj wiadomości e-mail i sms nieznanego pochodzenia, nie klikaj w podejrzane linki.
- Wszelkich transakcji dokonuj, korzystając z własnego komputera, tabletu, czy telefonu, łącząc się z internetem wyłącznie za pośrednictwem bezpiecznej sieci domowej. Unikaj tzw. hot spotów czyli niezabezpieczonych sieci Wi-Fi. Możesz też rozważyć zakup usługi VPN, która zwiększa bezpieczeństwo przesyłu informacji.
- Sprawdź, czy sprzęt jest w pełni bezpieczny, tzn. np. - czy na laptopie jest zainstalowana najnowsza wersja programu antywirusowego. Dzięki temu możesz mieć pewność, że dane, które udostępniasz będą bezpieczne.
- Zadbaj o bezpieczeństwo i siłę haseł. Najbardziej bezpieczne hasła składają się z różnych znaków (wielkie i małe litery, znaki specjalne i cyfry) oraz są odpowiednio długie (min. 8 znaków), wtedy będą trudniejsze do złamania.
