Stowarzyszenie Otwarte Serca jest jedną z najprężniej działających grudziądzkich organizacji charytatywnych i regularnie organizuje wydarzenia, w czasie których zbierane są pieniądze na leczenie ciężko chorych mieszkańców. Jedną z flagowych imprez stowarzyszenia, organizowaną w tym roku już po raz szesnasty, są wyjątkowe bale charytatywne.
- Jest to taka tradycja. Co roku skupia bardzo hojnych gości o otwartych sercach, którzy wiedzą po co tu przychodzę. Pomagać można na wiele sposobów, nawet tanecznym krokiem. Bawimy się fajnie w wyjątkowym gronie w słusznej sprawie - mówiła Joanna Kapusta ze Stowarzyszenia "Otwarte Serca". - Zawsze powtarzam, że to właśnie nasi goście są taką iskrą, która zapala płomień wiary, nadziei i miłości w to, że ci, którzy borykają się z różnymi problemami, często walcząc o zdrowie i życie, nie są sami. To jest piękna idea tego wydarzenia.
Zbierali na operacje 2-letniego Maksia
W tym roku dochód z imprezy przekazany zostanie na sfinansowanie operacji wzroku dla 2-letniego Maksia. Chłopiec urodził się jako wcześniak i zmaga się z opóźnieniem psychoruchowym, a teraz walczy też o wzrok.
Ratunkiem jest cykl operacji, wykonywanych w klinice w Rosji z wykorzystaniem leku pod nazwą alloplant. 2-latek przeszedł tam już jedną operację, która przyniosła efekty - zaczął widzieć w prawym oku. Chłopiec potrzebuje jednak aż pięciu takich zabiegów, a każdy kosztuje 40 tys. zł.
Sławomir i Kajra byli gwiazdami balu
Każdego roku na bal charytatywny zapraszane są gwiazdy, które uświetniają wydarzenie swoimi występami. Tym razem godzinny koncert dał Sławomir i jego żona - Kajra, którzy wystąpili w towarzystwie muzyków: Piotra Aleksandrowicza i Roberta Kurpisza. Zagrali największe przeboje, była też premierowa piosenka, która zwiastuje nową płytę artysty. Goście porwali wszystkich do tańca i świetnej zabawy. Koncertu wysłuchał też sam Maks.
- Oczywiście, że były wyjątkowe emocje, bo to wyjątkowy człowiek i wyjątkowa, dzielna mama. Dzisiaj na balu byli wspaniali ludzie, z otwartymi sercami i portfelami. Mamy nadzieję, że ta akcja zakończy się sukcesem - mówił Sławomir Zapała.
- Bardzo mocno trzymamy kciuki. Pięknie było widzieć jak wszyscy się tak pięknie bawią, cieszą i takiego uśmiechniętego Maksia, jak bawił się do naszych utworów. To jest bardzo dobry znak - dodawała Magdalena "Kajra" Kajrowicz.
Wydarzenie, a także licytacje wyjątkowych przedmiotów, poprowadził Irek Bieleninik, który na balach "Otwartych Serc" gości od wielu lat.