E-wydanie Gazety Pomorskiej
Nie możesz kupić papierowego wydania naszej gazety? Teraz możesz dowiedzieć się, co dzieje się w twoim regionie, kraju i świecie także czytając e-wydanie "Pomorskiej KLIKNIJ TUTAJ
Okrzyki zadowolenia mieszały się z oklaskami.
- Będzie lepiej - to mówiąc poseł Anna Bańkowska miała na myśli wynik wyborczy Grzegorza Napieralskiego. Według badań TNS OBOP, podanych tuż po 20.00, Napieralski zdobył 14 proc. głosów.
- Bardzo się cieszę - w rozmowie z "Pomorską" Bańkowska nie kryła radości. - Odrywamy się od niechęci, która nam towarzyszyła. Wchodzimy na inne, lepsze tory. Tym wynikiem Grzegorz wzmocnił pozycję lewicy, która nie była najlepsza w ostatnich czasach. To będzie dobry prognostyk na przyszłość.
Zadowolenia z sondaży nie krył również Łukasz Chojnacki, przewodniczący bydgoskiego SLD. Gratulując kandydatowi lewicy, jednocześnie poprosił zebranych o uczczenie pamięci Jerzego Szmajdzińskiego, tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem pierwszego kandydata lewicy na urząd prezydenta.
Komentując dobry wynik Chojnacki przypomniał, co o lewicy mówił poseł PO, z którym kilka miesięcy temu występował w programie telewizyjnym. - Usłyszałem, że SLD to taka partia, która w Polsce znika już ze sceny. Dzisiaj te same osoby, z tego samego ugrupowania mówią o nas jako "o umiłowanych ludziach lewicy". I pewnie do 4 lipca tymi ludźmi będziemy.
Zarówno Bańkowska jak i Chojnacki podkreślali, że Napieralski okazał się człowiekiem miłym, sympatycznym, pracowitym, mądrym. - Zrzucił gorset. Kampania pokazała Grzegorza w innym świetle - mówili.
Nastroje obecnych w siedzibie SLD były znakomite. - Możemy optymistycznie patrzeć w przyszłość. Uważam, że zarówno wybory samorządowe jak i parlamentarne będą z bardzo wysokim udziałem lewicy - mówiła Bańkowska.
Zachęcamy do przesyłania informacji z obwodowych komisji wyborczych