Wśród pomysłów były z pewnością wyjazdy nad morze, w góry czy też nad jeziora, jak również wycieczki rowerowe albo rodzinne spacery. A jak spędzają majowy weekend VIP-y?
Nie tylko w ogródku
Mariusz Kuszel, prezes inowrocławskiego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego został na miejscu. - Łączę przyjemne z pożytecznym i pracuję w moim przydomowym ogrodzie. Sprawia mi to dużo przyjemności. Muszę poprzycinać niektóre rośliny, dosadzić kwiaty, no i trzeba ściąć trawę, bo rośnie teraz bardzo szybko - usłyszeliśmy od prezesa.
Z kolei Mikołaj Bogdanowicz, wiceburmistrz Kruszwicy zamierza każdy z trzech dni majówki spędzić inaczej. - Przede wszystkim chciałby zorganizować mojej rodzinie jakiś fajny lokalny wypad - zdradza plany "Pomorskiej".
Wiceburmistrz chce też uczestniczyć w imprezie zorganizowanej z okazji majówki w Kruszwicy. - No i oczywiście zamierzam zainaugurować sezon wędkarski nad Gopłem - dodaje Mikołaj Bogdanowicz.
Żołnierski obowiązek
O majówce rozmawialiśmy z ppłk. Krzysztofem Broniewiczem, szefem Wojskowej Komendy Uzupełnień w Inowrocławiu. W weekend dzieli wolny czas z uczestnictwem w uroczystościach. - 1 maja wybieram się na Pałuki, na tak zwany czynny wypoczynek. Ale już drugiego maja wezmę udział w obchodach Dnia Strażaka. Zaproszono mnie na nie do Gąsawy - mówi ppłk Broniewicz.
Również w niedzielę komendant WKU uczestniczyć będzie w oficjalnych uroczystościach z okazji ustanowienia Konstytucji 3 Maja. - Dla mnie, żołnierza, udział w takich obchodach jest bardzo ważny. Mogę uczcić tam osoby, które tworzyły podwaliny naszej państwowości - zauważa oficer.
Lokalnie
W Solankach zaplanował spędzenie majówki Tomasz Marcinkowski, przewodniczący Rady Miejskiej Inowrocławia. - Będziemy spacerować po parku i zasilać konto lokalnych przedsiębiorców - żartuje szef samorządu. Przy okazji zdradza, że Solanki odwiedzi nie tylko z najbliższą rodziną. W niedzielę pokaże je znajomym spoza Inowrocławia.
Wielkich planów nie ma na majowy weekend Rafał Łaszkiewicz, dyrektor I Liceum Ogólnokształcącego im. Jana Kasprowicza w Inowrocławiu. - Dom, ogródek i być może popołudniowy wypad do Torunia. Oto cały plan. Trzeba myśleć o egzaminach maturalnych. W poniedziałek muszę być w szkole już o godzinie 4.30 - komentuje dyrektor "Kaspra".
Czytaj e-wydanie »