
Krok nr 4: Polska - Iran 3:0. To było jedno z dwóch spotkań, które decydowały o wygraniu grupy. Polakom zawsze ciężko grało się przeciwko Irańczykom. Tym razem poszło nadzwyczaj łatwo, a przez blok rywali raz po raz przedzierał się Artur Szalpuk.

Krok nr 5: Polska - Bułgaria 3:1. To miał być drugi najważniejszy mecz w pierwszej fazie grupowej. Jednak już przed nim Polacy byli pewni wygrania grupy, bo Bułgarzy wcześniej przegrali z Iranem. Biało-czerwoni wygrali pewnie, choć długimi fragmentami to było zacięte spotkanie. W nagrodę zostawali w Warnie i mieli dwa dni wolnego przed kolejnymi meczami.

Krok nr 6: Polska - Argentyna 2:3. Niespodziewanie zaczęła się druga faza grupowa dla biało-czerwonych. Polacy do meczu z Argentyną przystępowali jako zdecydowani faworyci, ale nic im w tym meczu nie wychodziło. Pod siatką co chwilę iskrzyło, a kulminacją był tie break, gdy po decyzjach sędziów Julio Velasco, trener Argentyńczyków pokazywał obsceniczne gesty po adresem Polaków

Krok nr 7: Polska - Francja 1:3. Kolejny słaby mecz biało-czerwonych, których właściwie w pojedynkę rozbił Earvin N'gapeth, zdobywca 26 punktów. Po tej porażce awans do czołowej szóstki stanął pod znakiem zapytania.