Zdjęcie prezentuje lokal zbudowany w charakterystycznym "wczasowym" stylu. Nie ma się zresztą co dziwić, że tak go właśnie zaprojektowano, skoro znajdował się w bliskim sąsiedztwie kruszwickiej plaży na cyplu wspomnianego półwyspu, a więc w miejscu, które od zawsze cieszyło się dużym zainteresowaniem letników.
Niestety, po lokalu nie ma już ani śladu. Żyje jedynie we wspomnieniach jego bywalców. Z placu, który widać na zdjęciu znikła też kilka lat temu charakterystyczna muszla koncertowa stojąca naprzeciw lokalu. Szkoda. Oba obiekty miały w sobie to coś, co tworzy klimat miejscowości o turystycznym zacięciu.
Akcja "Kręci mnie bezpieczeństwo". Specjaliści uczyli nad Go...
Kruszwica. Kujawskie Nowalijki ze Zbigniewem Buczkowskim
