To pomysł Grażyny Ciemniak, posłanki Lewicy i kandydatki na fotel prezydenta Bydgoszczy.
- A jakim partnerem może być dla Bydgoszczy Łabiszyn? - pyta włodarz, choć zaraz podkreśla: - Związki Łabiszyna z Bydgoszczą są naturalne, bo mamy do siebie bardzo blisko.
- Mieszkańcy naszego miasta pracują w tym mieście, uczą się, korzystają z tamtejszej opieki zdrowotnej.
- Obojętnie, czy taka metropolia powstanie czy nie, ta sytuacja się nie zmieni - mówi nasz rozmówca.
- Nie wiadomo, po co takie dyskusje się toczą, bo one i tak nic nowego nie wniosą, nic kompletnie. Zresztą co ma ubieganie się o fotel prezydenta Bydgoszczy w kontekście z nami? Trzeba chodzić twardo po ziemi.
Więcej korzyści z Torunia
- Osobiście widziałbym taką metropolię, ale w połączeniu z Toruniem, bo to zdecydowanie niesie ze sobą więcej korzyści. Na przykład dla studentów. Mówi się o wspólnych biletach bydgosko-toruńskich. Łabiszynianin, który studiuje na przykład w Bydgoszczy, więcej by na tym skorzystał. Gdyby chciał się udać do książnicy w Toruniu, miałby taniej - usłyszeliśmy.
Jacek Idzi Kaczmarek dodał, że jeśli gmina Łabiszyn miałaby w przyszłości utworzyć na poziomie lokalnym jakieś partnerstwo, to prędzej zrobiłaby to z gminami ościennymi, na przykład ze Żninem.
A rogowianom wcale nie po drodze
Zdaniem posłanki, oprócz Łabiszyna, Bydgoszcz mogłaby utworzyć metropolię także z takimi gminami jak Inowrocław, Świecie, Nakło, Solec Kujawski, Kcynia, Szubin, Mrocza, Koronowo, a nawet Rogowo.
To ostatnie niejednego u nas dziwi. Tym bardziej, że od lat się obserwuje, że rogowianom nie za blisko nawet do szkół średnich w Żninie, skoro wybierają Gniezno, a co dopiero do Bydgoszczy?
(PAK)
