- Ludzi przychodzi tu niewielu. Większość jeździ raczej na Balczewo - zauważa pan Andrzej. Nagle trafił na wielką "rodzinkę" prawdziwków. Na niewielkim obszarze znalazł 10 grzybów ważących łącznie ponad 5 kilogramów.
- Rosły niezauważone przez nikogo przez kilka dobrych dni. Radość była ogromna - wyznaje.
W piątek znowu wybiera się do lasu. Liczy na podobne zbiory. Życzymy powodzenia!
Najlepsze artykuły za jednym kliknięciem. Zarejestruj się w systemie PIANO już dziś!
Czytaj e-wydanie »