- Mimo, że są wakacje, Zielona Szkoła nie opustoszała. Czy w tej szkole nie ma przerwy w nauce?
- Zielona Szkoła gości zorganizowane grupy dzieci i młodzieży cały rok. Dopiero co pożegnaliśmy Zespół Pieśni i Tańca "Kujawy", a już niedługo odwiedzi nas młodzież z Francji. Mamy "zaklepane" miejsca już nawet na przyszły rok - przyjadą do nas m.in. uczniowie z Gdańska.
- Dzieci i młodzież przyjeżdżają do Zielonej Szkoły wypoczywać, ale też uczyć się przyrody nie z podręcznika, ale "na żywo". W jaki sposób odbywa się ta nauka?
- W naszej ofercie edukacyjnej znajdują się przede wszystkim wycieczki - piesze, rowerowe i chyba najbardziej ciekawe - wozem konnym. Wycieczki te prowadzą m.in. trenerzy edukacji ekologicznej z Włocławskiego Centrum Edukacji Ekologicznej. Na przykład w ramach programu "W sosnowym borze" dzieci oglądają ...wydmy.
- W telewizorze?
- Nie. Wydmy znajdują się nie tylko nad Morzem Bałtyckim, także na terenie Gostynińsko-Włocławskiego Parku Krajobrazowego. Mamy jeszcze inne perełki - rezerwat ornitologiczny "Jezioro Rakutowskie", gdzie zlatują się m.in..żurawie, czaple, orły bieliki. Organizujemy wyprawy do Krzywego Lasu, w którym jest 300-letni dąb i do planowanego rezerwatu "Olszyny bobrowe", gdzie żyją bobry, budują żeremia i tamy na rzece Rakutówce.
- A gdy pogoda nie dopisuje?
- Nie ma obawy, w Zielonej Szkole dzieci nie nudzą się. Gdy pada deszcz, organizujemy na przykład zajęcia plastyczno-techniczne, oczywiście z wykorzystaniem darów przyrody, tego, co można znaleźć w lesie - liści, korzeni, traw. W zależności od pory roku, proponujemy podchody, ogniska lub ... kuligi.
- W ubiegłym roku za edukację ekologiczną gmina Baruchowo została nagrodzona. Czy Zielona Szkoła skorzystała na tym?
- Tak. Pieniądze, które gmina otrzymała jako nagrodę zostały przeznaczone na modernizację i wyposażenie szkoły. Dzięki temu mamy wyremontowaną salę edukacyjną wraz z biblioteką, urządziliśmy ekspozycję spreparowanych zwierząt leśnych i łąkowych oraz trofeów myśliwskich. W budynku wymienione zostały wszystkie okna, teraz obiekt jest ocieplany. Budujemy także mini-zoo, które będzie niewątpliwą atrakcją, bo dla dzieci z miasta nawet kury i kaczki stanowią frajdę.
- Jakie zwierzęta będą w mini-zoo?
- Myślimy głównie o ptactwie - właśnie kurach, kaczkach, pawiach. Ale też chcemy mieć kózki, świnki koreańskie. Dzikie zwierzęta będą może później.
Tam, gdzie żyją bobry
Rozmawiała MAŁGORZATA GOŹDZIALSKA

Rozmowa z Tomaszem Pawlickim, kierownikiem Zielonej Szkoły w Goreniu