Minister Ardanowski 3 października na 14:30 zaplanował konferencję prasową, w której zamierza odnieść się do nagrań, stąd temat konferencji: "Taśmy Ardanowskiego - fakty i mity".
- To nie są żadne tajne materiały - powiedział minister rolnictwa podczas konferencji prasowej w Golubiu-Dobrzyniu. - To samo, co mówiłem tam, mogę państwu powtórzyć - zapewnił Ardanowski. - To było uczulenie kierownictwa i pracowników.
J.K. Ardanowski: - Nie ma w tej chwili ryzyka utraty pieniędzy, chociaż wolę dmuchać na zimne. Nie chcę, by minister, który przyjdzie po mnie, martwił się czy stracimy pieniądze tak potrzebne rolnikom.
Z wniosków, których jeszcze miesiąc temu było 19 tys., tych na modernizację gospodarstw rolnych na zakup maszyn i urządzeń, zostało w tej chwili jeszcze 7 tys. Pozostałe zostaną zrealizowane w listopadzie, zapewniał minister rolnictwa. - Bardzo minitoruję postęp wydawania decyzji.
- Bardzo minitoruję postęp wydawania decyzji. Uczuliłem również dyrektorów, by nie przeciągali procedur - powiedział szef resortu. Tu powtórzył zdanie o szukaniu dziury w całym. - Jeśli są problemy interpretacyjne przepisów (...) od interpretacji jest ministerstwo, znakomici prawnicy i departamenty będące w kontakcie z KE. Ministerstwo rolnictwa daje egzegezę przepisów. Agencja jest w jakiś sposób usprawiedliwiona. Jeśli będą uwagi ze strony UE, to ministerstwo będzie odpowiadało, nie agencja. Ja czy inny minister będzie ewentualnie się tłumaczył.
- Agencja działa dobrze, a będzie działała jeszcze lepiej - zakończył J. K. Ardanowski
"Jak trzeba będzie, będziecie pracować w soboty i niedziele"
Tak mówił minister w nagraniu ze spotkania z dyrektorami oddziałów regionalnych ARiMR. Nagranie zamieścił na Youtubie Krzysztof Tołwiński. Ardanowski mówił w ten sposób w odniesieniu do konieczności nadrobienia zaległości. "Trzeba natychmiast przyspieszyć rozpatrywanie wniosków złożonych przez rolników". Podkreślał, że zaległości mają być nadrabiane natychmiast, co dotyczy m.in. modernizacji gospodarstw rolnych.
W nagraniu wybrzmiało również, że ocena szefów regionalnych zależy od postępu prac, a ich brak może prowadzić do zmian kadrowych.
"Chodzi o to, żeby w sposób rzetelny i uczciwy obsługiwali rolników, żeby nie tworzyli niepotrzebnych problemów, żeby przestrzegając prawa oczywiście, starali się rolnikom pomagać, żeby byli wobec rolników życzliwi", mówił nam Jan Krzysztof Ardanowski o pracownikach ARiMR 10 września 2019 r. w Toruniu. Był wówczas gościem regionalnych obchodów 25-lecia agencji.
Wnioski o dopłaty są w ARiMR rozpatrywane zbyt długo
Do zgromadzonych na sali pracowników ARiMR i rolników mówił wprost: "Nie może być tak, że rolnik zdąży zapomnieć o złożonym wniosku, a dokumenty dezaktualizują się, zanim zostaną rozpatrzone", tłumaczył szef resortu.
"Mamy realną utratę części programu rolnego i n+3 może nie wystarczyć. To musi się skończyć - przestrzegał 10 września w Toruniu.
Poruszał także inny problem: "Jeżeli jest szukanie dziury w całym, by udowodnić, że rolnik źle złożył wniosek, podpierając się opiniami, to może wystarczy zatrudnić prawników? - pytał retorycznie".
Pisaliśmy o tym wystąpieniu: Ardanowski chce zmian w ARiMR. Ma być szybciej, łatwiej i życzliwiej
Zmiana prezesa ARiMR ma przynieść zmiany
Opóźnienia w rozpatrywaniu wniosków i realizacji programów z PROW 2014-2020 miały znaleźć się wśród powodów niedawnego odwołania ze stanowiska prezes Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Obecnie na czele instytucji stoi Tomasz Nowakowski (p.o. prezesa), wcześniej zastępca.
_________________________
Agro Pomorska odcinek 78
