To nowy festiwal na mapie polskich imprez muzycznych. Czym się wyróżnia? Jest dla tych, którzy lubią zarówno rozpieszczać podniebienie, jak i delektować się dobrą muzyką.
- Muzyka jest przeznaczona raczej dla młodszej publiczności, ale to wykonawcy z polskiej górnej półki. Myślę, że i wśród poważniejszych wiekowo słuchaczy znajdą miłośników. Ale na festiwal można przyjść nie tylko dla muzyki. Druga strona imprezy to festiwal smaku - wyjaśnia Franciszek Daron, organizator imprezy.
Natural Mystic Akustycznie
Ale na początek - muzyka.
- Każdy dzień rozpoczniemy od reggae. W piątek 17 września o godz. 17 na scenie pojawi się Natural Mystic Akustycznie, czyli gorące jamajskie rytmy, ale z dodatkiem np. akordeonu, czy kontrabasu.
Biff
Następnie wystąpi Biff - zespół nominowany w tym roku do Fryderyka w czterech kategoriach: produkcja muzyczna roku, wydawnictwo specjalne - najlepsza oprawa graficzna, kompozytor roku i autor roku za debiutancki album zatytułowany Ano.
Mitch&Mitch
A gwiazdą pierwszego dnia będzie "Mitch & Mitch". - Ich było najtrudniej zdobyć - przyznaje Daron. - W sobotę nie byłoby szansy, ale udało nam się ich wpasować jako gwiazdę piątku. I przyjadą!
Mitche mają wystąpić, zgodnie z planem, około godz. 20.
Projekt Joy Division
Gwiazdą drugiego dnia - 18 września - będzie Projekt Joy Division.
- To wyjątkowa okazja posłuchać grupy muzyków, którzy przygotowali na festiwal w Węgorzewie specjalny program poświęcony grupie Joy Division - opowiada Daron. - A w Bydgoszczy pojawią się drugi raz i ostatni, więc tego nie można przegapić.
Dodajmy, że w projekcie udział biorą muzycy m.in. z Agressivy 69, Cool Kids Of Death, Made in Poland oraz L.Stadt.
Joy Divsion w ich najbardziej znanym chyba utworze:
L.Stadt
I właśnie ta ostatnia grupa - łódzki L.Stadt - poprzedzi występ Projektu Joy Division.
Jafia Namuel
Na początek, natomiast, w sobotę posłuchamy zespołu Jafia Namuel.
Mydło i powidło
Organizatorzy zapowiadają też przynajmniej 35 stoisk z rękodziełem, powidłami, mięsem, kiełbasą, serami i innymi, tradycyjnymi pysznościami.
- Będą też pokazy rękodzieła. Z tego, co wiem, będzie można przyjrzeć się wyplataniu koszy wiklinowych - dodaje Franciszek Daron.
I puentuje: - W Grucznie, ci, którzy przyjechali świetnie się bawili. Ale rzeczywiście spodziewaliśmy się, że zjawi się więcej osób. Było, niestety, zimno, akurat wtedy przypadły imprezy juwenaliowe w Bydgoszczy i niełatwo tam dojechać. Teraz, w Bydgoszczy odpada problem dojazdu i konkurencji.