Te grzyby rosną w lasach w kwietniu! "Polskie trufle" już się pojawiły, są warte nawet 4 tysiące złotych

Grzybobranie kojarzy się przede wszystkim z późnym latem i jesienią, jednak już w kwietniu można znaleźć w lasach wspaniałe okazy grzybów.

W okolicach marca i kwietnia zaczyna się sezon na smardze - jedne z najcenniejszych i smacznych okazów, często określanych jako "polskie trufle". Mają wyjątkowy, delikatnie korzenny i lekko orzechowy smak.

Smardze to bardzo smaczne grzyby jednak są wyjątkowo rzadkie. Sezon na "polskie trufle" jest krótki - trwa zwykle od marca do maja w zależności od pogody - a znalezienie tych wyjątkowych grzybów jest dość trudne. Szczególnie łatwo je pomylić z trującymi odpowiednikami.

Piestrzenica kasztanowata często jest mylona ze smardzem, stąd nazywa się ją fałszywym smardzem. Inna potoczna nazwa to "babie ucho".

- Zawiera spore ilości gyromitryny, czyli trucizny, która może być niebezpieczna nawet w małej ilości - ostrzega Państwowa Inspekcja Sanitarno-Epidemiologiczna. - Powoduje ona uszkodzenie wielu narządów wewnętrznych, a w konsekwencji śmierć.

Objawy występują od 6 do 24 godzin po spożyciu i obejmują najczęściej osłabienie, wymioty, bóle głowy i brzucha. Ponadto gyromitryna jest rakotwórcza.

Smardze najczęściej rosną na skrajach lasów liściastych - blisko osik, jesionów i topoli. Lubią też tereny wilgotne, zwłaszcza nadrzeczne i piaszczyste. Pojawiają się między innymi w pobliżu strumieni. Można je znaleźć również na pogorzeliskach oraz terenach, gdzie wcześniej prowadzono prace budowlane lub wycinki drzew. Rzadziej można trafić na smardze w parkach, ogrodach czy sadach.

Pojawiają się gdy temperatura wynosi powyżej 10 stopni w słoneczne dni po deszczu.

W Polsce smardze są objęte częściową ochroną. Obowiązuje zakaz zbierania ich z naturalnych środowisk.

Za zerwanie smardzów grozi nawet 5 tys. zł kary!

Smardze można zbierać na użytek własny w szkółkach leśnych, uprawach ogrodniczych i we własnych ogródkach.

Smardze to jedne z najdroższych grzybów na świecie! W Polsce ceny za kilogram sięgają od 200 zł do nawet 800 zł. Suszone smardze są jeszcze droższe - mogą kosztować nawet 1000-4000 zł za kilogram!

- Słyną na całym świecie z wyjątkowych walorów - wyjaśnia Iwona Jóźwicka z Lasów Państwowych. - Mają korzenny zapach i smak i w przeciwieństwie do większości grzybów, które są stosunkowo mało wartościowe pod kątem odżywczym, smardze wyróżniają się niezwykle wysokim poziomem witaminy D, a także cynku, fosforu, manganu, miedzi i żelaza. Obfitują też w liczne aminokwasy, a niektóre substancje zawarte w smardzu wykazują działanie antyoksydacyjne, przeciwzapalne i przyspieszają proces spalania tkanki tłuszczowej.

Ważne! Smardzów nie można spożywać na surowo, ponieważ bez obróbki termicznej mogą być trujące.