Tej nominacji, jak i samemu konkursowi na nowego dyrektora Teatru Polskiego, od początku towarzyszyło duże napięcie.
Przypomnijmy tylko, że zespół aktorski, prowadzony przez trzy lata przez duet Paweł Wodziński/Bartek Frąckowiak uznał, że decyzja o zorganizowaniu konkursu przez miasto była wyrazem braku poparcia dla jego pracy artystycznej. Gorąco było także podczas samych przesłuchań i obrad komisji konkursowej, a także już po wyborze nowego szefa instytucji. Ostatecznie został nim Łukasz Gajdzis, a swoją nominację oficjalnie odebrał w miniony piątek, 1 września.
Jak zapowiedział w koncepcji, przygotowanej na potrzeby konkursu, pierwszą premierą pod jego rządami ma być „kompilacja tekstów ks. Kitowicza, Rzewuskiego i Szczęsnego Potockiego”. Nowy dyrektor chciałby także doprowadzić do realizacji remont budynku teatru, o którym mówi się od lat.
Szczegóły dotyczące planów Łukasza Gajdzisa powinniśmy poznać w najbliższy czwartek w czasie konferencji, na której ma opowiedzieć o swojej wizji Teatru Polskiego. Wtedy także dowiemy się, jak będzie wyglądał nowy zespół artystyczny, ponieważ lwia część dotychczasowego deklarowała odejście z TP razem z poprzednim kierownictwem.
Czytaj na plus.pomorska.pl:
Strażacy ochotnicy: - Nowe zasady finansowania, to działania polityczne
Meblarzom w regionie nie płacą. To i oni przestają! [infografika]
Tajni agenci demonstracyjnie filmowali protesty KOD. Także w regionie
Pospieszny do kultury - odcinek 13.