Teatr Wiczy podbija świat

Od kilku tygodni zespół teatralny Romualda Wiczy-Pokojskiego łatwiej spotkać w egzotycznych zakątkach świata niż w naszym mieście.
Toruński teatr wyruszył bowiem w kilkutygodniową trasę, która jest pokłosiem występu na ubiegłorocznym festiwalu Fringe.

W połowie kwietnia Teatr Wiczy miał okazję pokazać się na międzynarodowym festiwalu monodramu "Armonno" w Armenii. Trzykrotnie wystąpił tam z przedstawieniem Anny Skubik "Złamane paznokcie. Rzecz o Marlenie Dietrich", który - jak relacjonuje Joanna Scheuring-Wielgus, menedżer Teatru Wiczy - został przyjęty owacjami na stojąco.

Tuż po spektaklach w Armenii zespół przeniósł się do greckich Salonik, gdzie ponownie zaprezentował monodram Anny Skubik - tym razem w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego w Kalamarii.
Z jakimi wrażeniami Teatr Wiczy opuścił Saloniki? - Atmosfera iście grecka, traktowani byliśmy po gwiazdorsku - zapewnia Joanna Scheuring-Wielgus. - Kolejny przystanek to Wyspy Kanaryjskie. Tutaj zagramy 1 i 2 maja. Od 3 maja jesteśmy z "Marleną" na Międzynarodowym Festiwalu Gejowskim w Dublinie. Gramy tam 6 razy.

W tym samym czasie na podbój Wysp Brytyjskich wyruszą aktorzy Teatru Wiczy -Radosław Smużny i Krystian Wieczyński. Na Festiwalu "Fringe Brighton 2009" zagrają 24 spektakle "Emigrantów". To jedno z najsłynniejszych i najbardziej rozpoznawalnych przedstawień toruńskiego teatru - m.in. dlatego że grane jest w 40-letnim mercedesie, w którym mieści się zaledwie kilkunastu widzów.