Technika powinna nam służyć

- Toruń otrzymał wyróżnienia od ministerstwa infrastruktury za budowę Motoareny, sali koncertowej przy szkole muzycznej i rozbudowę szkoły. A jakie projekty w ostatnich latach zachwyciły panów?
Andrzej Krawulski: - Zdecydowanie na zauważenie zasługuje kompleksowa przebudowa kanalizacji na terenie miasta. To był olbrzymi projekt. Choć dziś, gdy wykopy zniknęły, nie wszyscy pamiętają, jak duże to było wyzwanie. Ważnym projektem jest również budowa zakładu utylizacji odpadów. Nie każde miasto może poradzić sobie z tego typu projektami, a dzięki tej inicjatywie hałda śmieci przy Kociewskiej nie będzie rosła tak szybko.
Paweł Piotrowiak: - Dla mnie interesująca jest wciąż realizowana modernizacja toruńskich dróg. Te działania zdecydowanie poprawią możliwości przemieszczania się w niedługim czasie po toruńskich ulicach.
- Organizacja obchodzi w tym roku 50-lecie. Jest coś, z czego jesteście szczególnie dumni? A może są rzeczy, z których niekoniecznie jesteście zadowoleni?
A.K.: - To jak, jak w życiu 50-latka. Są rzeczy, z których jesteśmy zadowoleni, ale są też sprawy, których nie udało się wykonać. Przede wszystkim jesteśmy dumni z tego, że organizacja żyje i jest szanowana w środowisku technicznym Torunia i regionu. Zrzeszamy 12 organizacji branżowych inżynierów i techników. Cieszymy się, że od 46 lat poprzez organizację konkursów udaje nam się popularyzować wiedzę techniczną i osiągnięcia toruńskich przedsiębiorstw, projektantów oraz naukowców wśród mieszkańców naszego miasta i regionu. Jesteśmy organizatorem szkoleń i sympozjów. Będziemy też mieć nową siedzibę.
P.P.: - Choć akurat ten punkt jest dość trudnym dla nas tematem. A to dlatego, że właściwie od 50 lat walczymy o takie miejsce dla NOT-u. Było wiele planów, z których nic nie wychodziło. Na szczęście, wszystko idzie zgodnie z planem i wkrótce będziemy cieszyć się własnym lokum.
- Co roku, od 1964 r. organizacja przyznaje nagrody dla najlepszych toruńskich projektów. Czym musi się wyróżniać projekt, by zyskał wasze uznanie?
A.K.: - To musi być przede wszystkim praktycznie wdrożone nowatorskie rozwiązanie techniczne lub organizacyjne dające wymierne efekty ekonomiczne w życiu gospodarczym. Ważne są również aspekty ekologiczne. Projekty, które powstały na wydziale chemii UMK, np. te przygotowywane przez zespół prof. Bogusława Buszewskiego, choć jeszcze nie są wdrożone w skali przemysłowej, dają niezwykle dużą szansę na to, że nowoczesna technologia znajdzie zastosowanie w medycynie.
- Jakich inwestycji brakuje w naszym mieście? Co trzeba zrobić, by rozwiązać problemy urbanizacyjne i komunikacyjne miasta?
A.K.: - Przede wszystkim most. Torunianie czekają na to z utęsknieniem, bo rozwiąże się wiele problemów komunikacyjnych.
P. P: - Niepotrzebnie rozgorzała dyskusja o lokalizacji przeprawy przez Wisłę. Dziś trzeba szybko działać. Także z budową układów drogowych m.in. średnicówki, bo to są trasy, które rozładują ruch w kilku dzielnicach. To są przecież plany, które powstały wiele lat temu.
- A czy NOT uczestniczy dziś w jakichś przedsięwzięciach związanych z rozwojem miasta?
P. P: - Owszem, nasza spółka, którą powołaliśmy po to, by prowadzić także działalność gospodarczą, zajmuje się m.in. projektem zagospodarowania Bulwaru Filadelfijskiego. Projekt jest praktycznie na ukończeniu i zawiera wiele rozwiązań, które sprawią, że przestrzeń nad Wisłą będzie bardziej atrakcyjna dla mieszkańców i turystów.
- Kiedy przeprowadzka do nowej siedziby na ul. Piernikarskiej?
A.K: - Miejmy nadzieję, że wprowadzimy się w październiku. Zapraszamy na uroczyste otwarcie.