https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tego lepiej nie robić na przejeździe kolejowym (FILM)

Marcin Kaźmierczak
Tylko w tym roku w 169 wypadkach na przejazdach kolejowych zginęło 31 osób, w tym cztery na Dolnym Śląsku. W 98 proc. winni byli kierowcy. Warto jednak pamiętać, że gdy już wjedziemy pomiędzy zamknięte rogatki, zawsze mamy możliwość ucieczki. M.in. tego uczyli instruktorów nauki jazdy przedstawiciele PLK.

– Gdyby kierowcy tych pojazdów zastosowali się do przepisów, tych ofiar by nie było. Wszystkie te przejazdy miały oprócz znaków sygnalizację świetlną, dźwiękową i przynajmniej półrogatki – twierdzi Mirosław Siemieniec, rzecznik prasowy PKP Polskich Linii Kolejowych.

Na Dolnym Śląsku ze względu na rozwiniętą sieć kolejową kierowcy wyjątkowo często muszą korzystać z przejazdów. W województwie jest ich blisko 1460, w samym Wrocławiu 62.
– To sprawia, że niemal każdy zmotoryzowany wrocławianin codziennie przyjeżdża przynajmniej przez jeden z nich – zauważa Siemieniec.

A co zrobić, gdy zostaniemy uwięzieni pomiędzy zamkniętymi rogatkami?
– Najlepiej schować się pomiędzy torem a rogatkami. Jeśli jednak nie ma takiej możliwości najlepiej wyłamać rogatkę i w ten sposób uciec z przejazdu – zaleca Włodzimierz Kiełczyński, dyrektor biura bezpieczeństwa PLK. – Każda rogatka ma bezpiecznik. Znajduje się przy końcu rogatki od strony zewnętrznej, a więc napędu i jest specjalnie perforowany właśnie po to, aby rogatka pękła po uderzeniu, gdy kierowca musi natychmiast opuścić przejazd – dodaje.

Bezpiecznik nie jest widoczny dla kierowcy, ale wystarczy uderzyć w jakikolwiek punkt rogatki, aby pękła ona w najsłabszym miejscu. Trzeba się wtedy, co prawda liczyć z dochodzeniem policji i poniesieniem kosztów naprawy, ale jak podkreśla Włodzimierze Kiełczyński, jest to niewspółmierne z zagrożeniem zdrowia, a nawet życia przez nadjeżdżający pociąg.

Najniebezpieczniejszym przejazdem w mieście jest ten na ul. Średzkiej w Leśnicy. W ubiegłym roku 36 razy samochody wjeżdżały tam pomimo szlabanu i czerwonego światła utrudniając ruch pociągom.
– Kierowcy muszą pamiętać też o tym, że w takiej sytuacji zagrożeni są również pasażerowie pociągów. Po torach jeździ coraz więcej lekkich szynobusów, które w starciu np. z ciężarówką wypełnioną cegłami są bez szans – zauważa Siemieniec. Taki wypadek zdarzył się w kwietniu pod Opolem, gdzie rozpędzony pociąg Pendolino z Warszawy do Wrocławia uderzył w ciężarówkę blokującą przejazd. Rannych zostało 18 osób. – Kierowcy muszą zrozumieć, że pulsujące czerwone światło jest równoznaczne z nakazem zatrzymania się. Wielu jednak myśli, że jeśli szlabany opuszczają się to jeszcze można przejechać, a półrogatki są okazją do slalomu – dodaje.

Kierowcy nie potrafią się także zachować, gdy rogatki przestają działać. Taka sytuacja miała miejsce w sierpniu na ul. Strzegomskiej w pobliżu ronda Pileckiego. Jak wyjaśnia Mirosław Siemieniec, na przejeździe w takiej sytuacji pojawia się jedynie tabliczka z informacją o uszkodzeniu szlabanów. Przed przejazdem o niebezpieczeństwie informuje także znak "STOP", a o zamieszaniu powiadamiani są również maszyniści.
– Pociągi zwalniają do 20 km/h podając dodatkowo intensywniej niż zwykle sygnał „baczność”, czyli po prostu trąbiąc. Podczas awarii przejazd jest traktowany jako przejazd kategorii "D", a więc niestrzeżony i bez zapór – tłumaczy rzecznik PKP PLK.

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Milo
Hmmm... ciężki wybór: 7 minut czy życie lub zdrowie (własne, rodziny, znajomych, przypadkowych pasażerów...) i mienie (własne i cudze)? To nie przejazdy są niebezpieczne, tylko myślenie takich ludzi jak Ty. Są sytuacje, w których musisz się zatrzymać i grzecznie poczekać. Jak jest korek, to jedziesz chodnikiem, by go ominąć?
R
RK
Sam jestem przeciwnikiem wjazdu na skrzyżowanie jak nie ma miejsca, ale sporadycznie zdarza mi się tak utknąć, bo wystarczy że kilka aut postanowi sobie dojechać powoli do kolejnego skrzyżowania i można zostać na skrzyżowaniu. Ostatnio przez takich agentów przeciskałem się na chama na czerwonym, bo trzy cykle mi blokowali przejazd.
H
Honor prezydenta
A jaką masz lepszą radę, jeśli u nas jest nadal sporo głupków?? A giną nie tylko oni, bo np. pasażerowie samochodów też?
d
dróżnik
a ty nie mogłeś jechać w nocy?
d
dzisiaj
Pani dróżnik na przejeździe na ul Robotnicza/Strzegomska zamknęła sobie przejazd 10min przed pociągiem i poszła sobie czyścić żłobki szyn w przejeździe. Nosz kurrrrr..a nie można tego zrobić w nocy?
W
Wasz przyszły Prezydęt
w kilka lat problem się sam rozwiąże.
S
Stańczyk zwany Gąską
Tylko w tym kraju niewielu to potrafi zrozumieć
m
m@rq$
Wjeżdżanie na przejazdy czy skrzyżowania jak nie ma miejsca, żeby je opuścić.
j
john locke
Inteligentnym wystarczy czerwone migające światło, nawet szlabanów nie trzeba. To, że Rosja to dziki kraj i w sumie Polska też z tych "dobrych" wzorców sporo czerpie nie oznacza, że zdecydowana większość ma płacić za robienie zapór dla głupków, którzy zamiast prawa jazdy powinni mieć najwyżej bilet miesięczny.
r
realista
trzeba być debilem aby nie móc poczekać 4 czy 7 minut !! Przeczytaj to co napisałeś a zrozumiesz że tak myślą i działają debile !
e
erg
takich u nas trzeba - a jak rozwali sobie jeden z drugim zawieszenie to ma nauczkę i zwraca za naprawę zapory
x
x
Nasze przejazdy są niebezpieczne ponieważ czeka się na nich od 4 do 7 minut . To jest główny powód, dla którego ludzie nie wytrzymują nerwowo. Uwzględniając współczesne tempo życia, tak długi czas oczekiwania to anachronizm. Czy można to zmienić? W bardziej rozwiniętych krajach na przejazdach czeka się do 1 minuty.
v
valdi
Na Zwycięskiej nie ma zapór, więc samochody stojące w korku zawsze tam "parkują" na torach. Tymczasem linia jest sporadycznie wykorzystywana przez pociągi towarowe i jak już, to pociąg się musi przepychać między samochodami.
p
potencjalny
tuman nie wjedzie przy czynnych sygnalizatorach to nigdy nie będzie uwięziony zaporam. Od tego trzeba zacząć edukację panie z PLK. Nie wie tego a chce pouczać ?
k
który już tam jest
posadzić człowieka do przeglądania zapisu i amatorom czerwonego światła i opuszczonych rogatek wysyłać pamiątkowe bileciki.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska