https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Telewizja Trwam na pomoc rypińskim radnym

Dariusz Knapik
W czwartek trafiły do wojewody akta czterech rypińskich rajców, którym grozi strata mandatów. Werdykt zapadnie lada dzień.

Miesiąc temu lider toruńsko-włocławskiego PiS poseł Łukasz Zbonikowski oskarżył burmistrza Rypina Marka Błaszkiewicza, że rękami swego partyjnego kolegi wojewody Rafała Bruskiego usiłuje pozbawić mandatów czterech opozycyjnych radnych. Z klubu PiS.

Jak kontrowersyjne są stawiane rajcom zarzuty ujawniliśmy w artykule "Tak się ginie w Rypinie". Dariusza Kędzierskiego oskarżono np. o zasiadanie w zarządzie klubu Lech. Faktycznie wypisał się z niego zaraz po wyborach, na co są dziesiątki dowodów. Ale wykorzystano fakt, że klub zapomniał go wykreślić z rejestru sądowego. Radny Janusz Chojnacki nigdy w rejestrze nie figurował, ale też zarzucono mu udział w zarządzie "Lecha". Za to, że porzucił klub radnych PO.

Mimo to wojewoda wystąpił do rady, by pozbawiła całą czwórkę mandatów. Radni zdjęli jednak ten punkt z porządku obrad sesji, m.in. dlatego, że nie dano zainteresowanym możliwości obrony. Zaraz po sesji przewodniczący rady Piotr Gałkowski wysłał do wojewody pismo z prośbą by ze względu na nowe fakty jego prawnicy jeszcze raz przeanalizowali tę sprawę. Dołączył liczne dokumenty przedstawione przez zagrożonych rajców.

- To już prawie miesiąc, ale do dziś nie mam odpowiedzi. Chcę jutro zadzwonić do Bydgoszczy i zapytać o losy tej sprawy - powiedział nam wczoraj Piotr Gałkowski.
Jak poinformował nas rzecznik wojewody Piotr Kurek, właśnie wczoraj prawnicy mieli zreferować jego szefowi, co ustalili. Werdykt zapadnie lada dzień.

Tymczasem w minioną środę przybyła do Rypina ekipa Telewizji Trwam. O godz. 17.00 zaczął się program "na żywo", m.in. z udziałem zagrożonych radnych (których wspierał poseł Łukasz Zbonikowski), burmistrza Marka Błaszkiewicza, przewodniczącego Piotra Gałkowskiego i mieszkańców miasta. Burmistrz bronił się, że życzy całej czwórce jak najlepiej, ale takie jest prawo, a on musi stać na jego straży.

Wiele osób zauważyło, że dziennikarze TV Trwam używali jako ściągaczki kopii naszego artykułu.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

O
Onufry
W jakim charakterze w telewizji TRWAM występuje poseł Zbonikowski? Narrator na ćwierć etatu? A może chciał wszystkim pokazać, że ani telewizja TRWAM nie jest upolityczniona ani PiS nie stosuje politycznych nacisków na radnych w samorządach?
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska