Katarzyna Kawa potrzebowała półtorej godziny, by awansować do turnieju głównego Wimbledonu. Za udział w 1. rundzie zasadniczej część części zawodów, organizatorzy gwarantują wypłatę 50 tysięcy funtów czyli ok. 62 600 euro.
Polka, plasująca się na 132. pozycji w światowym rankingu i rozstawiona w kwalifikacjach z numerem szóstym, w 2. rundzie kwalifikacji pokonała Amerykankę Sophię Chang 6:4, 6:2.
26-letnia Francuzka Leolia Jeanjean przed miesiącem zadebiutowała w Wielkim Szlemie przed rodzimą publicznością w Paryżu i dotarła do 3. rundy French Open.
Z kolei, Maja Chwalińska w dwie godziny rozprawiła się z doświadczoną Amerykanka CoCo Vandeweghe. 30-latka obecnie zajmuje 160. lokatę w klasyfikacji tenisistek, ale w Londynie dwukrotnie (2015, 2017) dotarła do ćwierćfinału, a w 2016 roku odpadła w 1/8 finału. W kwalifikacjach była rozstawiona z „dwójką”.
Wcześniej, 20-letnia Chwalińska (172. WTA) wygrała ze sklasyfikowaną dwie lokaty niżej, Rumunką Alexandrą Cadantu-Ignatik 6:2, 5:7, 6:2.
