Początek ćwierćfinałowego pojedynku był bardzo nerwowy z obu stron. W pierwszych dwóch gemach serwisowych doszło do dwóch przełamań. Potem obaj z problemami, ale wygrywali swoje podania. Kluczowym dla losów premierowej odsłony okazał się gem szósty, w którym po raz drugi swój serwis stracił szwedzki tenisista.
Drugi set mógł się rozpocząć idealnie z perspektywy wrocławianina, ale nie wykorzystał break-pointowej okazji w pierwszym gemie serwisowym Ymera. Niedługo potem Szwed stanął przed podobną szansą, ale on jej nie zmarnował, i przełamał Polaka na 3:1. W trakcie gema Ymer popisał się kapitalnym passing shotem:
W kolejnych trzech gemach obaj zawodnicy mieli ogromne problemy z wygrywaniem swoich podań, ale ostatecznie padały one łupem serwujących. Ostatecznie partia padła łupem Ymera, który wygrał 6:3.
Początek decydującego seta miał kompletnie inny przebieg w stosunku do poprzednich partii. Obaj bezproblemowo wygrywali swoje serwisy - aż do gema czwartego w którym już pierwszą szansę na przełamanie wykorzystał Hurkacz. Radość Polaka nie trwała jednak zbyt długo, bo już w kolejnym gemie stracił swoją przewagę... Potem wszystko wróciło do normy, czyli obaj w większości przypadków z ogromnym trudem wygrywali swoje serwisy. W 11. gemie, przy serwisie Hurkacza, Ymer nie wykorzystał break-pointowej okazji. Ostatecznie doszło do tie-breaka, w którym Szwed nie wykorzystał piłki meczowej. Polak za to nie zmarnował swojej pierwszej okazji.
To było trzecie spotkanie obu panów, i drugie zwycięstwo wrocławianina.
Wynik ćwierćfinału turnieju ATP 250 w Marsylii
Hubert Hurkacz (1) - Mikael Ymer (Szwecja) 6:3, 3:6, 7:6(6)
Półfinałowym rywalem 26-letniego Polaka będzie Kazach Alexander Bublik.
