Winnych meczach sparingowych Lech Poznań bezbramkowo zremisował z Omonią Lefkossias, a Górnik Zabrze pokonał Termalikę Bruk-Bet Nieciecza 1:0 po golu Mateusza Zachary.
Pomimo tego, że bydgoszczanie zagrali zaraz po 200-kilometrowej podróży, zaprezentowali się z dobrej strony i nie ustępowali zawodnikom Białej Gwiazdy. Przypomnijmy, że wynik tego spotkania prezentowaliśmy na bieżąco i zakończyło się ono remisem -1:1.
- Była jakość w naszej grze - stwierdził trener Tarasiewicz. - Udało się nam stworzyć kilka sytuacji, a sami nie dopuszczaliśmy do groźnych okazji pod naszą bramką. Do przerwy Wojtek Kaczmarek nie musiał interweniować. Po tak krótkiej przerwie i kilk treningach nasza postawa napawa optymizmem, ale daleko idących wniosków na razie nie wyciągamy. Ze sprawdzanych piłkarzy najlepiej chyba zaprezentował się Goulon. Nieźle wypadł też młody Sosnowski. Dobrze wyglądał eksperyment z Ziajką na lewej obronie. Wszyscy zostają do soboty. Wyjechał tylko N'Tame, bo ma jeszcze kilka propozycji z innych klubów, ale pozostajemy z nim w kontakcie - zapewnia opiekun niebiesko-czarnych.
Dzisiaj zawiszanie mają dwa treningi, a tydzień zakończą sobotnią grą wewnętrzną. Do zajęć wrócą w poniedziałek.