Tiemoue Bakayoko należy do podstawowych zawodników Milanu, rozegrał w tym sezonie 39 meczów, większość z nich w pełnym wymiarze czasowym. W poniedziałek przed spotkaniem z Bologną (2:1) Gennaro Gattuso posadził go jednak na ławce. Była to kara za spóźnienie się na trening (ponad godzinne!) kilka dni wcześniej. Zmiennik Francuza Lucas Biglia już w pierwszej połowie doznał kontuzji. Trener kazał Bakayoko się rozgrzewać, po czym... wpuścił na murawę Jose Mauriego. Wtedy kamery uchwyciły, jak 24-latek mówi do szkoleniowca "spier..., gościu", a z przerażoną miną przysłuchuje się temu Patrick Cutrone.
Nagranie sceny z Bakayoko i Gattuso:
Trener Milanu miał odpowiedzieć piłkarzowi: "Zobaczymy się po meczu". Na konferencji prasowej tłumaczył dziennikarzom, że Bakayoko zdenerwował go swoją opieszałością w rozgrzewce. - Kazałem mu się przygotować, a on przez osiem minut wiązał buty. Nawet nie założył ochraniaczy. Milan jest priorytetem, wolę rozmawiać o takich sprawach w szatni. Jutro w Milanello pogadamy w cztery oczy i wyjaśnimy sobie tę sprawę - skomentował szkoleniowiec drużyny Krzysztofa Piątka.
CZYTAJ TEŻ:>> SKANDAL NA TRENINGU BAYERNU. ROBERT LEWANDOWSKI POBIŁ SIĘ Z KOLEGĄ Z DRUŻYNY <<
Krzysztof Piątek: Chcemy być drużyną, nieważne z iloma napastnikami na boisku
