Dziesięciodniowa przerwa w rozgrywkach PLH była poświęcona na występy kilku reprezentacji. W kadrze seniorów torunianie mieli tylko Michała Plaskiewicza. Bramkarz TKH Nesty sparing z KH Sanok (5:3) obejrzał z ławki rezerwowych, zagrał za to jedną tercję w nieoficjalnym teście z sanocką drużyną w środę. Kadra do lat 23 bez udziału naszych hokeistów zmierzyła trzy razy z 18-latkami z Czech i za każdym razem wygrywali rywale (9:1, 5:2 i9 4:1). Miło ostatnim występów w biało-czerwonej bluzie nie będzie wspominał Piotr Winiarski, który wraz z reprezentacją do lat 20 musiał dwukrotnie uznać wyższość rówieśników z Łotwy (1:8, 4:10).
Teraz hokeiści wracają na ligowe boiska, by w ciągu sześciu dni zakończyć pierwszy etap PLH. W tym czasie rozegrają trzy kolejki, ale tak naprawdę wszystko jest już niemal jasne. Pewne miejsca w czołowej szóstce są GKS Tychy, Cracovia i Zagłębie Sosnowiec. O kolejne trzy miejsca będą walczyć Stoczniowiec Gdańsk, Podhale Nowy Targ, JKH Jastrzębie i z najmniejszymi szansami Naprzód Janów.
Dla TKH Nesty trzy ostatnie mecze nie mają już większego znaczenia. Torunianie we wtorek zmierzą się na wyjeździe z KH Sanok, w piątek na własnym lodowisku z Cracovią, a pierwszą rundę zakończą wyjazdem do Tychów. Nie ma w tym wypadku większego znaczenia, czy podopieczni Tomasza Rutkowskiego utrzymają ósme miejsce czy też spadną na dziesiątą lokatę. W drugiej rundzie PLH będą bowiem i tak startować z zerowym dorobkiem w gronie czterech najsłabszych drużyn ekstraklasy oraz dwóch najlepszych w I lidze (niemal na pewno KTH Krynica i Polonia Bytom). Ta szóstka stoczy między sobą bój o dwa miejsca w play off.
W Sanoku trudno wskazać faworyta. Miejscowy KH miał spore ambicje w tym sezonie, ale na razie skończyło się na ośmiu punktach w 15 dotychczasowych meczach. Torunianie na wyjazdach grają jednak bardzo słabo, do tej pory zdobyli tylko jeden punkt za porażkę po dogrywce w Krakowie. Z kolei zespół z Sanoka od czasu do czasu sprawia niespodzianki u siebie, dwie kolejki wcześniej pokonał 8:4 Zagłębie Sosnowiec.