Koronawirus i zagrożenie z jego strony miały być wystarczającym argumentem, by na co dzień pozamykani w domach ludzie nie przyjeżdżali tłumnie nad Bałtyk, Zatokę Pucką i Zatokę Gdańską. Zdaniem mieszkańców i samorządowców z części miejscowości turystycznych na Pomorzu, miniona sobota dowiodła, że wprowadzone w ubiegłym tygodniu zakazy ograniczające możliwość poruszania się do niezbędnych czynności, są praktycznie nieegzekwowalne.
Piękna pogoda sprawiła, że parkingi przy plażach i w lasach były pełne aut. Spacerowiczom trudno było, np. na szlakach Wyspy Sobieszewskiej, zachować rozsądne odstępy.
Krynica Morska, Sztutowo, Hel pełne spacerowiczów
– Nie wychodzę z domu, podobnie jak i chyba wszyscy mieszkańcy miasta – mówi Krzysztof Swat, burmistrz Krynicy Morskiej. – W sobotę dostałem mnóstwo telefonów od ludzi, którzy widzieli na ulicach wiele aut na obcych rejestracjach. Niestety, apele nie pomogły, po raz kolejny zostały zignorowane.
– Interweniowaliśmy na policji – informuje z kolei wójt gminy Sztutowo Robert Zieliński, który w mediach społecznościowych załączył fotografię pełnego aut nadmorskiego parkingu. – Będą wyciągane konsekwencje.
W sobotę przed południem wojewódzka, turystyczna trasa Reda-Hel zapełniła się autami. Turyści jechali w stronę Półwyspu Helskiego, choć do samego Helu dojeżdżali nieliczni (czekały na nich policyjne patrole). Mieszkańcy informowali o zatłoczonych parkingach i korkach na trasie. Niektórzy wczasowicze omijali Półwysep Helski i jechali w stronę Jastrzębiej Góry, Dębek i Białogóry.
Najnowsze informacje z regionu o zagrożeniu koronawirusem!
Półwysep Helski zostanie zamknięty? Czekamy na decyzję
Zaznaczmy, w ubiegłym tygodniu, po tym jak po raz pierwszy w czasie „narodowej kwarantanny” nadmorskie miejscowości zapełniły się spacerowiczami, burmistrz Helu Mirosław Wądołowski zaapelował do wojewody Dariusza Drelicha o zakaz wjazdu na teren półwyspu dla osób przyjeżdżających z zewnątrz w celach turystycznych.
– O decyzji wojewody w tej sprawie poinformujemy niezwłocznie – mówił w ubiegły piątek Marcin Tymiński z biura prasowego Urzędu Wojewódzkiego.
Jak uchronić się przed wirusem?
Turyści mile widziani po pandemii koronawirusa
– To nie jest czas na spacery, gromadzenie się na plażach, leśnych parkingach i na ulicach miejscowości turystycznych – tłumaczył Krzysztof Swat, który dołączył do apelu burmistrza Wądołowskiego. – Jesteśmy małą społecznością – w Krynicy Morskiej jest 1 200 mieszkańców. Tyle samo jest u nas kwater należących do osób spoza powiatu nowodworskiego, np. z województwa mazowieckiego. Wyobraźmy sobie, że oni wszyscy przyjeżdżają do swoich kwater, a ktoś jest nosicielem koronawirusa. Podobnie jest z osobami, które przyjeżdżają na weekend. Ci ludzie mogą nieświadomie zagrozić lokalnym społecznościom. Zapraszamy do Krynicy Morskiej, nasze miasto jest otwarte i gościnne, ale teraz potrzebujemy dyscypliny. Czekamy na wszystkich jednak wtedy, gdy walkę z koronawirusem wygramy.
Problemy z dostępem do opieki medycznej
W gminie Sztutowo za pośrednictwem strażaków OSP od soboty zintensyfikowano akcję informacyjną o przestrzeganiu zasad higieny i bezpieczeństwa. Wójt tej gminy zaznaczał, że najmniejsze samorządy mają problem z dostępem do opieki medycznej i szpitali, choćby z uwagi na oddalenie od większych miast.
– My możemy nie zdążyć dojechać do szpitala – stwierdził wójt Robert Zieliński.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Bałtyckiego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
