Eksperyment i teatr z humorem
Strzałem w dziesiątkę okazało się połączenie najstarszego ciechocińskiego festiwalu, jakim są Spotkania z Folklorem Kujaw iDobrzyńskiej z Festiwalem Chleba i Soli.
- Będziemy chcieli powtórzyć ten mariaż, bo ta podwójna impreza ściągnęła do Ciechocinka tysiace osób - nie ukrywa pani dyrektor.
Tradycyjnie popularnością cieszyły się Ciechocińskie Spotkania Teatralne, organizowane jesienią w Teatrze Letnim. Występują tu znani, popularni i lubiani artyści scen warszawskich.
Doświadczenie pracowników MCK w organizacji tych spotkań każe wybierać sztuki i widowiska lekkie, z dużą dawką humoru, ale i pewnym przesłaniem. Takie spektakle ciechocińska publiczność, złożona głównie z kuracjuszy po prostu lubi.
Trudno się dziwić, że w tym roku na spektakle brakowało biletów, choć za niektóre miejsca trzeba było zapłacić kilkadziesiąt złotych.
Liryka i kabaret
Nie świeciła pustkami sala widowiskowo-kinowa MCK. Gościli tu w minionym roku świetni artyści, wystarczy wspomnieć Olgę Bończyk czy Kabaret pod Wyrwigroszem.
W tej sali jest także tłum, gdy na scenie występuje utalentowana wokalnie i muzycznie młodzież, związana z sekcjami, działającymi w MCK.
- Jesteśmy dumni z młodych ludzi, pracujących w naszych sekcjach. Wielu z nich zdobywa nagrody w konkursach i na przeglądach. Dotyczy to także świetnej Pracowni Malarstwa i Rysunku - zachwala dyr. Kawczyńska, podkreśla przy tym zaangażowanie zespołu pracoiwników i instruktorów placówki.
Hity na ekranie
Dumna jest także z kina. Podczas seansów rzadko są wolne miejsca. To efekt dobrej współpracy z dystrybutorami.
- Mamy już pewną markę i dostajemy filmy dzień, dwa po prem ierze. Gramy je równolegle z multikinami - mówi Barbara Kawczyńska. Tak było choćby z filmem "Bogowie". Komplety na dziewięciu seansach.
W tym roku też będzie co oglądać. Jeszcze w styczniu zobaczymy film "Wkręceni II" w dniu krajowej premiery, a także "Panią z przedszkola" i "Hobbita: Bitwa pięciu armii" i inne.
Miniony rok przyniósł Barbarze Kawczyńskiej nagrodę starosty za upowszechnianie kultury. Zbiegł się z 35-leciem pracy dyrektorki w kulturze.Czy czegoś jej brakuje?
- Brakuje mi czasu na malowanie - uśmiecha się dyr. Kawczyńska. Jest artystą plastykiem z wykształcenia. Miała wystawy w Poznaniu, Kielcach, Bydgoszczy, Włocławku Lubostroniu, Raciążku. A w Ciechocinku? Dawno temu. A przecież ma co pokazać. W MCK wystawy sama sobie nie zrobi. - Jakby to wyglądało? - nie chce nawet o tym rozmawiać.