Sekcja biegowa "Florian" zaprasza 18 maja o godz. 14. Co ciekawe, to nie tylko gratka dla wyczynowców, ale też dla tych, dla których bieganie jest pasją. Bo oprócz dystansu 10 km dla biegaczy powyżej 16 lat i 5 km - dla młodzieży gimnazjalnej będzie też truchcik dla każdego. - Taka zabawowa forma biegania, z uśmiechem - mówi Andrzej Górnowicz, inicjator biegów. - W ubiegłym roku mieliśmy na przykład dwa małżeństwa z dzieckiem w wózku!
Wśród kategorii jest też rodzinna - tata może biec z córką albo z synem.
Tradycyjnie pobiegną też vipy, a z bardziej kolorowych postaci można się spodziewać udziału Ryszarda Kałaczyńskiego z Wituni, który w ubiegłym roku przebiegł Polskę w siedem dni, a w tym chce bić niecodzienny rekord w bieganiu maratonu każdego dnia... wokół swojej rodzinnej miejscowości. - Może zawita do nas z Łowicza Zbigniew Bródka - zapowiada Górnowicz. - Oczywiście na nogach, nie na łyżwach, ale cieszylibyśmy się bardzo, gdyby dojechał, bo to przecież nasz złoty medalista.
Biegi w Chojnicach mają swoją markę. Najstarszy z biegaczy miał 83 lata i był to Jan Niedźwiedzki z Warszawy, najmłodsi to 10-latkowie z Chojnic - Władysław Górny i Aron Górnowicz. Najlepszy w kategorii "strażak" był 12-krotnie Jerzy Kulczyk z Białogardu, trzykrotnie w kategorii open zwyciężali Krzysztof Leniec z Chojnic i Piotr Pobłocki z Lęborka.
Uwaga, już od 9 maja w sali kominkowej kościoła gimnazjalnego będzie można oglądać niecodzienną wystawę trofeów zawodników "Floriana". - Nie ma środków na wielkie świętowanie - mówi Stanisław Kukliński, pomysłodawca imprezy. - Ale miło będzie popatrzeć na dyplomy, medale, zdjęcia naszych biegaczy. Wystawa ma być dla nich i o nich.
Kto ciekaw, może zajrzeć na nią do 17 maja, bo 18 będzie pod namiotem na stadionie "Kolejarz".
Czytaj e-wydanie »