Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To już inna wieś

Rozmawiała Beata Drewnowska
Rozmowa z WOJCIECHEM OLEJNICZAKIEM, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi

     - Czy można już podsumować nasz pierwszy rok w Unii Europejskiej?
     
- Na członkostwo Polski w Unii Europejskiej patrzę nieco szerzej. Już samo przygotowanie do akcesji przyniosło wiele zmian. Chodzi nie tylko o programy Phare czy SAPARD, ale także o wdrażanie prawa unijnego oraz zmianę wizerunku Polski, w tym również wsi.
     - Jak zmieniła się polska wieś?
     
- Jeszcze kilka lat temu, opierając się na statystykach mówiliśmy, że mamy dwa miliony gospodarstw, a ich średnia powierzchnia wynosi pięć-siedem hektarów. Dziś, dzięki systemowi IACS wiemy, że to dziesięć hektarów - na taką bowiem przeciętną powierzchnię rolnicy złożyli wnioski o dopłaty bezpośrednie w 2004 roku. Gdybyśmy - oczywiście teoretycznie - wyłączyli te wnioski, które dotyczą płatności do jednego-dwóch hektarów, średnia wzrośnie nam do dwunastu-trzynastu hektarów.
     - Ubiegły rok to przede wszystkim otwarcie granic unijnych na polskie produkty.
     
- 2004 rok był szczególny z wielu względów. Po pierwsze, wzrosły ceny artykułów spożywczych, co wiązało się ze wzrostem eksportu o ponad trzydzieści procent w porównaniu z 2003 rokiem. Jego zwiększenie to nie tylko otwarcie granic, ale przede wszystkim efekt przygotowania polskich zakładów do uczestniczenia we wspólnym rynku. Dziś firmy chcąc amortyzować inwestycje, które poczyniły i spłacać zaciągnięte kredyty, muszą wykorzystywać ten ogromny potencjał.
     - Gdzie naszych towarów trafiło najwięcej?
     
- Przed 1 maja 2004 roku mówiło się o integracji Polski z piętnastoma państwami Unii. Tymczasem łącznie z nowymi członkami są to przecież dwadzieścia cztery kraje. I tak do Słowacji zwiększyliśmy eksport o ponad sześćdziesiąt sześć procent, podobnie było w przypadku Czech. Co ważne, do tych krajów eksportujemy także w dużym stopniu technologię przetwórstwa mięsnego i mleczarskiego. Podczas ostatniego spotkania w Mrągowie z prezesami mleczarni rozmawiałem z profesorami Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, gdzie tych technologii powstaje najwięcej. Z dumą powiedzieli, że Polska powoli uzależnia od nich rynki Europy Wschodniej.
     Należy również podkreślić, że mimo trudności o dwadzieścia trzy procent w porównaniu z 2003 rokiem wzrósł eksport do Rosji.
     - Czy polska wieś zainwestuje fundusze unijne przygotowane na lata 2004-2006?
     
- Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podpisuje już umowy w ramach Sektorowego Programu Operacyjnego "Restrukturyzacja i modernizacja sektora żywnościowego oraz rozwój obszarów wiejskich". Po pieniądze sięgają nie tylko rolnicy, ale - co mnie cieszy szczególnie - zakłady, które planują inwestycje warte kilkadziesiąt milionów złotych. Przed szczególnym wyzwaniem stoi branża mleczarska, która wymusza na rolnikach coraz lepszą i większą produkcję. Efekty już widać - przed pięciu laty mleczarnie skupowały pięćdziesiąt procent mleka w klasie ekstra, dzisiaj blisko sto procent. Na początku lat 90. mieliśmy milion gospodarstw produkujących mleko. Obecnie jest ich trzysta pięćdziesiąt tysięcy.
     - Co z rolnikami?
     
- Tempa nabiera podpisywanie umów z także z nimi. Agencja zrealizowała już kilka tysięcy przelewów dla młodych rolników.
     - Tymczasem pojawiają się głosy, że z powodu luk w przepisach premie trafią nie tylko do osób poważnie traktujących rolnictwo, ale także do tych, którym rodzice przepisali po 1-2 hektary ziemi oraz do mieszkańców miast, którzy wykupili najtańsze ubezpieczenie w KRUS.
     
- Można dyskutować, kto skorzysta z dotacji. Nie zapominajmy jednak, że te piętnaście tysięcy beneficjentów zobowiązało się do powiększenia gospodarstw, a przecież przez lata mówiliśmy, że nie ma na wsi młodych i dobrych gospodarzy. Pierwszy trud pokonali, przygotowując biznesplany na najbliższe lata. Wynika z nich, że większość rolników chce zajmować się ogrodnictwem. Nie brakuje także tych, którzy zamierzają produkować mleko i trzodę chlewną.
     - Na Kujawach i Pomorzu wśród dotacji unijnych, nie licząc rekordowego zainteresowania dotacjami na dostosowanie gospodarstw do standardów unijnych - czemu dziwić się nie należy patrząc na terminy, które gonią rolników - największym zainteresowaniem cieszą się renty strukturalne.
     
- W Polsce jest już ponad dwadzieścia pięć tysięcy chętnych na renty, ośmiu tysiącom z nich agencja wydała już decyzje. Większość z tej grupy otrzyma pieniądze na przełomie kwietnia i maja. Renty strukturalne to priorytet, więc gdyby zabrakło na nie pieniędzy, będziemy przesuwać środki niewykorzystane w innych działaniach. Rozważamy także przesunięcie funduszy na dostosowanie gospodarstw do standardów unijnych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska