11 listopada 1946 roku próbowano wysadzić w powietrze pomnik Wdzięczności żołnierzom radzieckim, który stał na placu Wolności (obecnie Niepodległości).
Zamach nie powiódł się.
W styczniu 1947 r. podjęto kolejną próbę. Sprawców nie zatrzymano. Ale UB dostał donos... - Aresztowano dwóch gimnazjalistów. Najpierw przyznali się oni do zamachu, później odwołali zeznania. Mimo to zostali skazani i trafili do więzienia. Po roku okazało się, że z zamachami na pomnik Wdzięczności, nie mieli nic wspólnego... Oskarżono dwóch innych gimnazjalistów. Jednego skazano na śmierć... - mówi Ryszard Byner, który dotarł do akt sprawy sprzed lat, dopiero niedawno odtajnionych przez Instytut Pamięci Narodowej. I m.in. na ich podstawie przygotował artykuł o przemilczanych zamachach na pomnik Wdzięczności oraz późniejszych wydarzeniach. A jest to historia z kilkoma zwrotami akcji, nie gorsza niż scenariusz dobrego filmu.
Przeczytamy w "Kalendarzu Grudziądzkim"
Artykuł ten jest jednym z kilkunastu, które znajdziemy w najnowszym XXI już tomie „Kalendarza Grudziądzkiego”, przygotowanego przez Grudziądzkie Towarzystwo Kultury. Kolejne dotyczą m.in:
- patrona ulicy w Mniszku por. Mieczysława Zielińskiego ps. Krych, partyzanta AK
- gen. Gustawa Orlicz-Dreszera, który w ostatni lot, zakończony katastrofą na Bałtyku, wystartował z grudziądzkiego lotniska
- dziejów Wielkiego i Małego Kuntersztyna,
- wielokulturowości przedwojennego Grudziądza.
„Kalendarz Grudziądzki” na 2017 rok swoją premierę będzie miał w czwartek. Spotkanie zaplanowano na g. 17 w klubie „Akcent”. Promocja wydawnictwa będzie połączona z obchodami 40-lecia Grudziądzkiego Towarzystwa Kultury. Wstęp wolny.