Zobacz wideo. Panorama Grudziądza z lotu ptaka
Po wielu aferach jakie od pół roku toczą się wokół schroniska a dokładniej: kadry zarządzającej Fundacją, sytuacja powinna się ustabilizować. O północy z 31. grudnia na 1. stycznia oficjalnie realizatorem zadania polegającego na opiece nad bezdomnymi zwierzętami stanie się Miejski Zakład Komunikacji, który dotąd zlecał to zadanie zewnętrznemu podmiotowi w drodze konkursu i była to Fundacja „Siedem Życzeń”.
Prezes MZK, Paweł Maniszewski jest spokojny o dalszy los schroniska, a spółka przygotowana aby udźwignąć i to przedsięwzięcie. - Karma jest w magazynach. Trwają ostatnie szkolenia pracowników i planowana jest inwentaryzacja - wylicza przygotowania do przejęcia COZ-u prezes Maniszewski.
Jeśli chodzi o opiekę weterynaryjną to trwa jeszcze procedura przyjmowania ofert od weterynarzy. - Wysłaliśmy zapytania do gabinetów działających tylko na terenie Grudziądza - zaznacza prezes Paweł Maniszewski.
Przypomnijmy. W ostatnim czasie problemy do jakich doprowadziła kadra zarządzająca Fundacją, a dotyczyły one przede wszystkim błędnej dokumentacji bądź niekompletnej, przełożyły się m.in. na to, że pracownicy nie otrzymali na czas wynagrodzenia. Tę sytuację udało się już w większym stopniu zażegnać dzięki współpracy prezesa Fundacji ze służbami księgowymi MZK. Po uzupełnieniu dokumentów, MZK miało podstawy do wypłacenia pieniędzy Fundacji, a ta przelała je na konta kadry pracowniczej.
W tej chwili oprócz bezdomnych psów i kotów z Grudziądza, w Centrum Opieki nad Zwierzętami przebywają też czworonogi z ościennych 10. gmin na mocy zawartych porozumień międzygminnych bądź umów.
