Dzisiaj, kilkanaście minut po północy, do kontroli na wyjazd z Polski na przejściu granicznym w Korczowej, zgłosił się 61-letni Ukrainiec. Mężczyzna kierował luksusowym audi Q7 na ukraińskich numerach rejestracyjnych.
- W związku z wątpliwościami co do legalności pochodzenia pojazdu, którego wartość oszacowano później na ok. 300 tys. złotych, funkcjonariusze Strażnicy Granicznej wspólnie z przedstawicielem słoweńskiej policji granicznej, oddelegowanym na Podkarpacie w ramach misji Frontex, poddali pojazd szczegółowej kontroli - informuje Bieszczadzki Oddział Straży Granicznej.
Kontrolerom wystarczyło kilkanaście minut, aby ustalić, że numery identyfikacyjne pojazdu zostały usunięte, a na ich miejsce umieszczono fałszywe znaki. Z kolei zidentyfikowane oryginalne numery VIN widniały w międzynarodowych bazach policyjnych (SIS oraz Interpol). Funkcjonariusze potwierdzili, że pojazd jest poszukiwany w kilkudziesięciu krajach w związku z kradzieżą zgłoszoną na terytorium Niemiec.
Straż Graniczna prowadzi dalsze czynności w sprawie.
To już 153. skradziony pojazd zabezpieczony w tym roku przez funkcjonariuszy Bieszczadzkiego Oddziału SG.
- Jest to kolejny wymierny wynik współpracy międzynarodowej realizowanej przez podkarpackich strażników granicznych. W tym roku, na przejściach granicznych naszego regionu gościliśmy już 16 ekspertów z dziewięciu europejskich krajów - informuje BiOSG.
ZOBACZ TEŻ: Kierowcom przed granicą w Medyce puszczają nerwy. Po ukraińskiej stronie blokowano drogi dojazdowe do granicy