To nie żart! Policja naprawdę prowadziła takie sprawy [zdjęcia]
zebr. kad
Latem zeszłego roku strażnik miejski, obsługujący monitoring, zauważył dwóch mężczyzn, którzy ulicą Krętą w Bydgoszczy uciekali z... beczką piwa.Może i nie przykułoby to jego uwagi, gdyby nie fakt, że złodzieje mieli problem, aby utrzymać się na nogach. Swój łup próbowali też zamaskować w zieleni znajdującej się pomiędzy chodnikiem a budynkiem.W krzakach ukryli też wcześniej drugą beczkę. Obie zostały skradzione z jednego z bydgoskich pubów. Złodziejami okazali się 54-latek i jego o rok młodszy znajomy. Mieli ponad dwa promile.
Obok przestępstw mrożących krew w żyłach są sprawy wywołujące mimowolny uśmiech. Łupem złodziei padają najróżniejsze rzeczy, a i ich pomysłowość nie zna granic. Przekonajcie się sami.