MKTG SR - pasek na kartach artykułów

- To skandal! - krzyczą mieszkańcy regionu. Od dwóch lat czekają na internet. I doczekają się... 1 grudnia

Jolanta Zielazna tel. 52 32 63 139 [email protected]
1 grudnia dwa tysiące mieszkańców regionu ma mieć wreszcie dostęp do darmowego internetu
1 grudnia dwa tysiące mieszkańców regionu ma mieć wreszcie dostęp do darmowego internetu www.sxc.hu
1 grudnia - właśnie od tego dnia dwa tysiące mieszkańców regionu ma mieć wreszcie dostęp do darmowego internetu. - Czekamy ponad dwa lata. To skandal! - oburzają się niektórzy z nich.

Trudno się dziwić irytacji. Wnioski do projektu składali w czerwcu 2011 roku. Internetu nie mają do dziś. Choć sprzęt i łącze mieli dostać w I kwartale 2012 r.!

Tak zakładano w projekcie znanym pod hasłem "Internet dla ubogich" realizowanym przez urząd marszałkowski w Toruniu. Dwa tysiące mieszkańców województwa (w tym podopieczni pomocy społecznej, niepełnosprawni, niewidomi i niedowidzący) dostanie na w sumie siedem lat darmowy dostęp do internetu, a część - również sprzęt.

Na święta, ale które?

Kilka dni temu do redakcji "Pomorskiej" przyjechał czytelnik spod Mogilna. Prosił o pomoc i interwencję, bo od czasu, gdy złożył wniosek, niczego konkretnego w urzędzie marszałkowskim nie może się dowiedzieć.

- O tym, że zostałem zakwalifikowany wyczytałem w lokalnym tygodniku, który opublikował listy mieszkańców - mówi nasz czytelnik (prosił, by nie podawać jego nazwiska). - Żadnego zawiadomienia nie dostałem. Gdy z żoną telefonujemy do Torunia, by się dowiedzieć, kiedy będzie sprzęt i internet, terminy ciągle są przekładane.

Przeczytaj również: Miał być szybki internet. Mieszkańcy słyszeli w urzędzie marszałkowskim: "trwa przetarg"

W listopadzie ubiegłego roku słyszeli, że na Gwiazdkę. W styczniu - że na Wielkanoc na 100 proc. - W czerwcu powiedziano nam, że w sierpniu, a w połowie sierpnia, że dostaniemy list z terminem szkolenia. Nie dostaliśmy go do dziś - żali się Czytelnik.

Podobnych skarg w redakcji mamy więcej.

Projekt szczytny i potrzebny, ale realizacja zwyczajnie ludzi wkurza. A przede wszystkim - brak rzetelnej informacji. - Nic nie mogliśmy obiecać, jeśli nie znaliśmy terminów, bo przetarg był nierozstrzygnięty - broni się Agnieszka Pelczar, koordynator projektu w urzędzie marszałkowskim w Toruniu. - Dla nas to też było długo, ale musimy trzymać się procedur.

Ale od początku.

Wnioski chętnych do udziału w projekcie przyjmowano w czerwcu 2011 roku. Podań było ponad 5 tys. na 2 tysiące miejsc. Najpóźniej we wrześniu 2011 zainteresowani mieli się dowiedzieć, kto dostanie internet. Dowiedzieli się rok później. - Wszyscy, którzy złożyli wnioski dostali od nas pismo z informacją - zapewnia Pelczar. Listy wysyłane były za potwierdzeniem odbioru. Od skarżącego się Czytelnika podpisana zwrotka w urzędzie jest, choć ten utrzymuje, że listu nie dostał.

Miało być szybko

Gdy projekt się zaczynał, na podstawie informacji z urzędu marszałkowskiego pisaliśmy, kiedy mieszkańcy będą mogli cieszyć się sprzętem i bezpłatnym internetem. Początkowo miał to być I kwartał 2012 roku. W sierpniu 2012 urząd marszałkowski zapewniał, że "jeszcze w wakacje" rozpocznie się przetarg na sprzęt i dostawę internetu. Jak widać, nic z tych zamierzeń nie wyszło. Przetarg ogłoszono dopiero w lutym bieżącego roku.

Agnieszka Pelczar tak długi termin tłumaczy przygotowaniem skomplikowanej oferty przetargowej. - Zanim ogłosiliśmy przetarg musieliśmy poznać lokalizacje, gdzie internet ma być dostarczany, by firmy mogły sprawdzić dostęp i prędkość, bo wyznaczyliśmy minimalne standardy - wyjaśnia. To oznacza, że najpierw trzeba było rozpatrzyć wnioski.

Czytaj też: W Kujawsko-Pomorskiem można korzystać z domowego internetu poza domem

Winne procedury

Dostawę internetu, sprzętu, szkolenia 2 tysięcy osób, gwarancja, oprogramowanie, indywidualne dodatkowe wyposażenie dla niedowidzących i niepełnosprawnych - wszystko zostało ujęte w jednym dużym zamówieniu. Nic dziwnego, że przygotowanie dokumentów przetargowych trwało wiele miesięcy. Po drodze zmieniły się przepisy i trzeba było też zmieniać dokumenty.

Na początku lipca br. urząd marszałkowski ogłosił zwycięzcę. Przetarg wygrała firma Infomex z Żywca. Po odwołaniu się konkurenta i rozstrzygnięciu Krajowej Izby Odwoławczej, w połowie sierpnia urząd marszałkowski podpisał umowę, a od początku września rozpoczęły się szkolenia. Ich harmonogram jest na stronie www.wejdzwsiec.pl. Tyle że, by na nią wejść, trzeba mieć internet! - Firma z tygodniowym wyprzedzeniem listownie powiadamia uczestników o szkoleniu - zapewnia Pelczar.

Nie wszyscy też mogą liczyć na szybki internet, bo są w województwie białe plamy (m.in. okolice Mogilna), gdzie dostęp jest kiepski. - Minimalna prędkość to 128 kb/s i kilka procent uczestników taki internet będzie miało - ostrzega Pelczar.

Szkolenia kończą się 20 października. Od 1 grudnia ma być podłączony internet. Zobaczymy.

***

Urząd marszałkowski chwali się "Internetem dla ubogich". I słusznie, bo rzecz tego warta, ale realizacja zostawia wiele do życzenia. Mieszkańcy nie muszą się znać na procedurach. I zamiast raz na rok hurraoptymistycznie obwieszczać, że już-już będą mieli internet, należało im wyjaśnić, dlaczego muszą czekać wiele miesięcy. Komunikacja z mieszkańcami nawaliła.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska