Zobacz wideo: Wystraszony łoś wbiega na trasę S5 pod Bydgoszczą

W sobotę, 10 grudnia informowaliśmy o karambolu na drodze krajowej nr 15. W miejscowości Suchatówka w powiecie inowrocławskim przed godziną 15 zderzyły się trzy samochody osobowe. Siedem osób zostało rannych. Jak się okazuje, pierwszej pomocy poszkodowanym udzielali strażacy ochotnicy z gminy Obrowo, którzy byli w drodze na wycieczkę. To Miłosz Kurek i Radosław Chełczyński z z OSP KSRG Kawęczyn oraz Patryk Jobczyński z OSP Zawały.
- Wypadek wydarzył się około 2 minut przed naszym przybyciem. W trzy osoby: Miłosz, Patryk i ja pobiegliśmy na miejsce - opowiada Radosław Chełczyński. - Po szybkim rozpoznaniu okazało się, że jest siedem osób poszkodowanych, z czego cztery krwawią. Sprawdziłem, kto ma najcięższe obrażenia, a Miłosz w tym czasie pobiegł do poszkodowanego, który był w samochodzie z rozległym urazem głowy. Wezwał do pomocy druha Patryka, aby stabilizował głowę. Ja przejąłem panią z mocno pokaleczonym nadgarstkiem oraz bólem w boku.
Po przybyciu pierwszej karetki ratownicy zajęli się resztą osób, ponieważ sytuacja była prawie opanowana. Warto zaznaczyć, że akcja przebiegała bardzo szybko i sprawnie, służby pojawiły się na miejscu ok. 9 minut od zgłoszenia.
- Strażakiem się jest, a nie bywa. Tamtego popołudnia to powiedzenie nabrało dla nas większego znaczenia niż zwykle - podsumowują strażacy z gminy Obrowo.
Poszkodowani w sobotnim wypadku mieli od 32 do 67 lat.
- Panowie, prosimy o przyjęcie wyrazów szacunku i uznania. Panów postawa zasługuje na najwyższy podziw. Dla nas jesteście bohaterami - taki wpis znalazł się na oficjalnym Facebook'u gminy Obrowo.