Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"To szantaż! To skandal!" Mocne słowa na sesji w Rojewie

Dariusz Nawrocki
Migawka z sesji w Rojewie
Migawka z sesji w Rojewie Dariusz Nawrocki
To była niezwykle emocjonująca sesja. Padały bardzo mocne słowa. Ludzie byli zaskoczeni.

Na ostatniej sesji, w trakcie dyskusji na temat odwołania Joanny Mąki z funkcji przewodniczącej, głos zabrał były wójt Błażej Mielcarek. Stwierdził, iż zaskakuje go skala konfliktów, jakie mają miejsce aktualnie w gminie Rojewo. - Miał być pan wójtem pojednania. Co się dzieje? - pytał Rafała Żurowskiego.

Po przerwie urzędujący wójt przypomniał słowa swojego poprzednika, podszedł do niego i podał mu rękę. Gest ten zbulwersował Mielcarka. - Pan użył w trakcie przerwy na sesji szantażu - wykrzykiwał. Twierdził, iż Żurowski proponował mu spotkanie na osobności w sprawie jakichś nieprawidłowości odnośnie działki w Jarkach. - Panie wójcie, jeśli ma pan jakieś dokumenty, dowody mojej niewłaściwej działalności korupcyjnej, to od tego jest prokuratura. Nie zamierzam się z panem nigdzie spotykać! - grzmiał Mielcarek.

Żurowski przyznał, iż w przerwie podszedł do Mielcarka. - Poprosiłem tylko, żebyśmy się spotkali, bo chcę uzyskać od pana informacje. Był pan wtedy wójtem i podejmował decyzje i w mojej ocenie podjął pan błędne decyzje - tłumaczył.

Zaproponował, by przerwać tę dyskusję. Sam jednak rozwinął nowy wątek. Zaatakował dyrektor szkoły Jadwigę Florczak. Przypomniał, że wytoczyła mu sprawę o mobbing, a jednocześnie kilka dni temu wzięła udział w konkursie na dyrektora. Przyznał, że konkurs wygrała. Zaznaczył, że komisja wyłoniła kandydata na dyrektora. Podkreślił, że Jadwiga Florczak dyrektorem jeszcze nie jest.

Zobacz także: Były wójt kontra obecny. Poszło o finanse Rojewa
- Projekt organizacji szkoły podpisałem warunkowo. Do końca maja musi pani podjąć czynności z zakresu pani obowiązków. Poprosiłem o pisemną informację od pani dyrektor. Czekam na odpowiedź. W prywatnej rozmowie pani dyrektor poinformowała mnie "podpiszesz mi powołanie, to to zrobię". To dopiero może być nazwane szantażem - wyznał wójt.

Na sali zrobił się szum. - To już jest skandal! - stwierdziła pani dyrektor. Zapewniała, że nigdy nie było takiej rozmowy. - Nie wiem, dlaczego pan to powiedział. Jak pan może, panie wójcie! Jak pan może w obliczu tylu ludzi wymyślić tak idiotyczną rzecz! - wyznała.

Dyskusję zakończył Dariusz Witkowski, sołtys Jurancic. - Powinniśmy się dogadać. Kłótnie są niepotrzebne. Mnie uczono, że lepiej mieć stu przyjaciół niż jednego wroga. Bo ten wróg kiedyś uderzy, jak ten jastrząb na gołębie - stwierdził.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska