Tomasz Chada to raper, który nagrywał w opolskiej wytwórni Step Records. O jego śmierci poinformowały media. Potwierdziła to także wytwórnia w mediach społecznościowych.
Ekipa Step Records: W nocy z soboty na niedzielę zmarł Tomasz Chada, wieloletni reprezentant Step Records, a przede wszystkim nasz Przyjaciel. Pogrążeni w smutku, prosimy o okazanie szacunku Rodzinie Tomka w tym bardzo trudnym czasie.
Ostatnim czasy Chada narzekał na zdrowie. Przebywał w szpitalu. W asyście mundurowych mężczyzna trafił następnie do szpitala psychiatrycznego w Rybniku. Zmarł podczas badań na izbie przyjęć.
Prokuratura w poniedziałek wszczęła śledztwo w tej sprawie. Zlecona została sekcja zwłok, wyjaśniane są wszystkie okoliczności tej sprawy.
Chada wychowywał się na warszawskim Grochowie a swoją raperską karierę rozpoczął w wieku 17 lat. Wówczas nagrał debiutancki utwór pt. „W-WA miasto stołeczne”, który został bardzo pozytywnie przyjęty przez grochowskich rówieśników. Tomasz szybko zyskał uznanie hip-hopowoego świata i w niedługim czasie, bo już rok później, udało mu się nagrywać z grupą Molesta.
- Na przełomie lat 1998/1999 Chada wraz z inną legendą polskiego rapu Kaczym (jednym z członków pierwszego składu Molesty), założył duet „Proceder”, którego wspólny album był swego czasu jednym z najbardziej oczekiwanych wydawnictw na polskiej scenie. Los sprawił jednak , że drogi obu panów musiały się rozejść i płyta mimo licznych zapowiedzi nigdy się nie ukazała - czytamy w jego biografii. Później Tomasz Chada współpracował m.in. z Dj 600V, Tede, Sokołem czy Peją.
Nie obeszło się jednak bez kłopotów z prawem. W 2009 roku na parę dni przed premierą solowego albumu Chady, zatytułowanego „Proceder”, sąd odwiesił artyście wyrok 22 miesięcy pozbawienia wolności. Muzyk został umieszczony w Zakładzie Karnym w Bydgoszczy.
Do zobaczenia - nowe seriale polskie i zagraniczne marzec 2018.