Tomasz Chrzanowski: - Skończył się czas "kowalstwa artystycznego" w żużlu

O sprzęcie. Wkraczają komputery

Kibice mieli za co dziękować Chrzanowskiemu, bo spisywał się dobrze w barwach GTŻ
(fot. Paweł Skraba)

Przyznaje: - W pewnym momencie przerosła mnie ekstraliga. Brakowało punktów, na które wszyscy liczyli, ja też. W minionym sezonie miałem silniki najpierw od dwóch tunerów, Ryszarda Kowalskiego i Jana Anderssona. U Szweda zamówienia składało bardzo wielu zawodników, brakowało mu czasu, więc w pewnym momencie robiłem silniki u trzech różnych mechaników. Trudno to było skoordynować. Pogubiłem się. Tego błędu więcej nie popełnię.

Bez przeszkód odbyły się rozmowy w sprawie ponownych startów w Grudziądzu. - Mam dobre relacje z prezesem GTŻ Zbigniewem Fiałkowskim. Już w trakcie rozmów o kontrakcie wiedziałem, kto będzie w składzie drużyny - informuje Chrzanowski. - Grudziądz ma ciekawy skład. Uważam, że GTŻ - wśród I-ligowych - jest to solidny, dobrze zorganizowany klub.

Z silników z poprzedniego sezonu został mu zaledwie... jeden. Pozostałe uległy awarii, wybuchły. Przygotowuje silniki od podstaw. - Mój mechanik pojechał ze sprzętem na testy do Niemiec. Sprawdzi różne podzespoły - wyjaśnia Tomasz Chrzanowski. - Skończyły się już czasy "kowalstwa artystycznego" w żużlu. Ta branża się komputeryzuje i testowanie w dużym stopniu może się odbywać dzięki bardzo precyzyjnym urządzeniom. Silnik czy inną część motocykla można sprawdzić zawczasu lepiej. Już na początku dopasowywania motocykli na torze, można dzięki takim wcześniejszym testom, uniknąć niektórych błędów. Zawodnikowi pozostaje tylko "dogranie" sprzętu na torze.

Chrzanowski objaśnia: - Przymierzam się do wykorzystania w silnikach elementów tytanowych.Międzynarodowa Federacja Motocyklowa FIM zezwoliła na stosowanie tytanu w sprzęcie także żużlowym. Czy to będzie lepsze? Nikt z żużlowców tego się nie dowie, dopóki nie wyjedzie na tor i nie sprawdzi. Tytan jest lżejszy, bardziej wytrzymały i ma poprawić parametry w silnikach. Firma GM wypuściła dwa modele, szykuje kolejne. To idzie bardzo szybko, napędzane przez czołówkę żużlowców z Grand Prix. Tylko że to podroży zakup silnika. A sprzęt żużlowy już teraz jest drogi...

Przygotowanie zimowe: także kick boxing i hokej

Na starcie - Tomasz Chrzanowski (w czerwonym kasku)
(fot. Maryla Rzeszut)

- Korzystam ze sprawdzonych w poprzednich latach zajęć z Markiem Marszałem, trenerem kick boxingu. Można w ten sposób wypracować wytrzymałość, sprawność, siłę. Wzbogacam treningi. Włączam do nich nowe elementy, które pomogą mi się należycie przygotować. Regularnie gram w hokeja na toruńskim Tor-Torze. Mamy stałą, amatorską grupę i nie jest to wielki hokej, ale sobie na lodzie "pogrywamy"...
Trenuję sześć razy w tygodniu. Pogoda nie zawsze pozwala na trening w plenerze, więc organizuję ćwiczenia pod dachem.

Czy będzie kapitanem GTŻ? Wcześniej był kapitanem drużyny Wybrzeża Gdańsk w 2005 r i w 2012. Fani GTŻ przypuszczają, że może nim zostać Chrzanowski lub Norbert Kościuch. - Wcale o tym nie myślę. Zobaczymy, jak spotka się cała drużyna, może będzie jakieś zgrupowanie integracyjne z trenerem Robertem Kempińskim, to się okaże, czego chcą zawodnicy. W Gdańsku było tak, że żużlowcy głosowali, padło na mnie. To wyróżnienie, ale i odpowiedzialność, bo kiedy drużyna wygrywa, to wszystko jest tak, jakby kapitan był niepotrzebny. Wszyscy sobie o nim przypominają przeważnie, gdy drużyna przegrywa i ma kłopoty.

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje